Twitter ostrzeże o ataku rekinów

Australijscy plażowicze w końcu mogą w pełni cieszyć się czasem wolnym, bez obawy o niebezpieczeństwo w postaci grasujących w morzu rekinów ludojadów. Te ostrzegają bowiem o swoim nadpłynięciu... za pomocą Twittera.

Zachodnie wybrzeże Australii doczekało się nowego zabezpieczenia przed grasującymi rekinami. Na płetwach ponad 320 zwierząt (głównie żarłaczy białych) zamontowane zostały specjalne czujniki. Gdy drapieżnik zbliża się do kąpieliska, komputer przechwytuje sygnał z nadajnika, a następnie za pomocą Twittera informuje o zbliżającym się niebezpieczeństwie.

Użytkownicy popularnego serwisu społecznościowego są informowani nie tylko o obecności rekina, ale także o jego wielkości czy dokładnym położeniu. W ten sposób chronieni są zarówno plażowicze, jak i same rekiny, które często są zabijane ze względów bezpieczeństwa. Wczesne wykrycie pozwala wyeliminować potrzebę uśmiercania bestii.

Autorzy systemu nie przewidzieli jednak faktu, że nie wszyscy plażowicze kurczowo trzymają się swoich smartfonów i na bieżąco śledzą wpisy na Twitterze. Mimo wszystko jest to dość ciekawy system, który wykorzystuje potencjał serwisów społecznościowych.

Reklama

Źródło informacji

instalki.pl
Dowiedz się więcej na temat: rekiny | Twitter | Media społecznościowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy