USA przeznacza miliardy na dostęp do Internetu w czasie pandemii COVID-19
Federalna Komisja Łączności (FCC) zaakceptowała właśnie fundusze, w ramach których szkoły i biblioteki w Stanach Zjednoczonych mogą liczyć na doposażenie, a biedni obywatele pomoc w opłaceniu rachunku za Internet.
W ramach ogromnego amerykańskiego Planu Ratunkowego, na który władze przewidziały 1,9 biliona dolarów, FCC poinformowało o dwóch znaczących krokach w stronę zapewnienia w czasie pandemii Covid-19 dostępu do internetu większej liczbie obywateli. Pierwszym jest Emergency Broadband Benefit, czyli fundusz w wysokości 3,2 mld USD, w ramach którego gospodarstwa o niskich przychodach mogą wnioskować o 50 USD zniżki na internet miesięcznie, a także jednorazową zniżkę w wysokości 100 USD na zakup komputera lub tabletu. Oczywiście do spełnienia jest kilka niezbędnych warunków, ale jak zapewnia FCC w programie bierze udział aż 825 dostawców internetu, więc większość osób uprawnionych może liczyć na tę formę pomocy.
Pomoc obowiązuje na czas trwania pandemii, później obywatele będą musieli zdecydować, czy rezygnują z umowy, czy samodzielnie opłacają rachunek. Drugi z zapowiedzianych kroków to Emergency Connectivity Fund Program, czyli fundusz w wysokości 7,17 mld USD, który pozwoli szkołom i bibliotekom na zakup komputerów, tabletów, hotspotów WiFi i innych urządzeń niezbędnych uczniom i nauczycielom w czasie pracy i nauki zdalnej. Niestety wygląda więc na to, że Stany Zjednoczone nie przewidują szybkiego końca pandemii, a przynajmniej powrotu do normalności, skoro dopiero teraz startują z programami pomocowymi.
- Między programami Emergency Connectivity Fund Program i Emergency Broadband Benefit Program, inwestujemy 10 mld dolarów w amerykańskich studentów, uczniów i gospodarstwa domowe. Te inwestycje pomogą wielu Amerykanom w dostępie do zdalnej edukacji, opieki zdrowotnej czy środków zatrudnienia. Pomogą wypełnić domową przepaść między uczniami w całym kraju - tłumaczy szefowa FCC, Jessica Rosenworcel. Przy okazji FCC przypomina bowiem, że nawet 17 mln dzieci w całych Stanach Zjednoczonych nie ma dostępu do internetu szerokopasmowego potrzebnego do nauki, szczególnie w czasie pandemii. W nieproporcjonalnej części pochodzą one z mniejszości etnicznych, domów o niskich przychodach czy terenów wiejskich, więc nowe inicjatywy mają za zadanie zmienić tę sytuację. Jeśli sytuacja wygląda tak źle w tak bogatym kraju, to trudno wyobrazić sobie skalę problemu w biedniejszych regionach - a jak jest w Polsce? Teoretycznie nie jest źle, bo GUS szacuje, że dostęp do internetu ma ok. 86,7% polskich rodzin, ale jakość połączenia to inna sprawa, a obiecanego w każdym domu światłowodu nie widać…
Źródło: GeekWeek.pl/FCC