Wiemy, kiedy sieć 5G powstanie w Polsce, w których miastach i ile będzie kosztować
Sieć 5G będzie rewolucją w dostępie do Internetu, ale też przyspieszy rozwój inteligentnych miast. Minister cyfryzacji ujawnił właśnie ambitne plany uruchomienia jej w Polsce. Na przeszkodzie stoją m.in. radzieckie normy promieniowania.
Technologia 5G właśnie stała się faktem. Na początku grudnia uruchomiono ją w Korei Południowej. Komercyjna i pierwsza na świecie oferta skierowana została do 25 milionów mieszkańców Seulu, stolicy kraju. Niestety, na smartfonach sieć 5G będzie dostępna dopiero w marcu 2019 roku, gdyż na rynku nie ma jeszcze smartfonów, które taką technologię obsługują. Pierwsze takie smartfony od takich producentów, jak Samsung, LG i Huawei, mają pojawić się na wiosnę.
Plany stworzenia sieci 5G prezentują kolejne państwa, w tym także Polska. Marek Zagórski, minister cyfryzacji, zdradził, jak ta technologia ma być wdrażana w naszym kraju. Okazuje się, że rozpoczęła się już faza testów terenowych, które przeprowadzono w Gliwicach. Z kolei program pilotażowy, finansowany z budżetu państwa za 8 milionów złotych, ma ruszyć na początku przyszłego roku na obszarze Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej we współpracy z firmą Ericsson, i potrwać do 2020 roku.
Jeśli plany ministerstwa się potwierdzą, to pierwsza komercyjna sieć zacznie funkcjonować około 2022 roku i będzie kosztować co najmniej 20 miliardów złotych. Na pierwszy ogień pójdzie 20 największych miast, w tym wszystkie miasta wojewódzkie, a także Koszalin i Częstochowa. W ciągu kilku kolejnych miast do sieci wpięte zostaną wszystkie autostrady, a następnie najważniejsze drogi ekspresowe.
Choć operatorom zostaną udostępnione częstotliwości, to jednak to, jak szybko przedstawią Polakom ofertę, będzie uzależnione od kosztów i popytu. Ministerstwo planuje udogodnienia dla operatorów, aby sieć rozwijała się najszybciej, jak to będzie możliwe. Są jednak pewne problemy, które leżą po stronie ministerstwa. Należy do nich chociażby archaiczne prawo dotyczące norm promieniowania elektromagnetycznego emitowanego przez nadajniki.
Normy pochodzą jeszcze z z 1984 roku, a więc z czasów PRL-owskich, kiedy zaczerpnięto je z ZSRR. Zupełnie nie przystają one do dzisiejszego świata. Tylko w trzech państwach, oprócz Polski, one nadal obowiązują. Są nawet 100-krotnie bardziej restrykcyjne niż te obowiązujące w krajach europejskich. Skutecznie ograniczają one rozwój sieci, ponieważ doprowadzają do zapychania się nadajników, gdy zbyt wiele osób na małym obszarze używa telefonów.
Problemem są też skomplikowane i czasochłonne procedury związane z wydawaniem pozwoleń na budowę nadajników. Obecnie trwa to co najmniej pół roku, jednak w przypadku protestów okolicznych mieszkańców, proces ten wydłuża się w nieskończoność. Wszystkie kłopoty mają zostać wyeliminowane wraz z przygotowywaną w ministerstwie tzw. megaustawą.
Wielu ekspertów uważa, że 5G będzie swoistym Internetem 2.0, gdyż pozwoli w końcu stworzyć i rozwijać ideę Internetu Rzeczy, w którym wszystkie inteligentne urządzenia elektroniczne połączą się w sieć, będą wymieniały między sobą ważne informacje i stworzą podstawy globalnej świadomości. Przepustowość sieci będzie olbrzymia, ponieważ na jednym metrze kwadratowym pozwoli obsłużyć aż 100 smartfonów lub innych urządzeń.
Jest to wymarzona sytuacja dla producentów elektrycznych i w pełni autonomicznych pojazdów, robotów oraz ubieralnej elektroniki. W przyszłości każdy element naszego życia będzie monitorowany, dzięki czemu urządzenia będą jeszcze lepiej służyły nam pomocą w wykonywaniu codziennych czynności.
A jak wygląda sytuacja z dotychczasowymi sieciami, które, nie oszukujmy się, nie zawsze działają tak, jak powinny? Urząd Regulacji Energetyki (URE) poinformował, że w ujęciu populacyjnym nasz kraj pokryty jest siecią 3G w 100 procentach, zaś siecią 4G (LTE) w 99 proc. Jednak w ujęciu geograficznych poza zasięgiem nadal znajduje się 2837 niewielkich miejscowości zamieszkiwanych przez kilkanaście lub kilkadziesiąt osób.
Problemem jest też przepustowość sieci. W przypadku LTE wynosi ona tylko 20 Mb/s, co plasuje Polskę dopiero w pierwszej 30. krajów w Europie. Liczymy więc na to, że wraz z rozwojem sieci Internet będzie nie tylko powszechniejszy, ale też dużo szybszy.
Źródło: GeekWeek.pl/UKE/URE/Ministerstwo Cyfryzacji / Fot. MaxPixel.