Włosi stworzyli mapę online faszystowskich "pamiątek" w swoim kraju
Pomniki, płyty pamiątkowe, znaki drogowe i inne - łącznie 1400 obiektów związanych z faszystowskim okresem Włoch, które przetrwały próbę czasu, trafiło na specjalną cyfrową mapę i do bazy danych dostępnej w sieci. W jakim celu?
Niemcy od dawna systematycznie usuwają wszelkie ślady nazistowskiego reżimu Adolfa Hitlera ze swojego kraju, tymczasem Włosi nie tylko niezbyt się nimi przejmują, ale i otwarcie "promują" pamiątki po 21-letnich rządach Benito Mussoliniego. Wystarczy spojrzeć na nową inicjatywę Narodowego Instytutu Ferruccio Parri, który po czterech latach prac stworzył specjalną stronę internetową, na której można wyszukać i obejrzeć "miejsca faszyzmu".
Narodowy Instytut Ferruccio Parri rozpoczął projekt, którego celem jest stopniowe mapowanie i rekonstrukcja historii lokalnych i narodowych "miejsc pamięci" historycznego faszyzmu (1919-1945). Celem projektu jest identyfikacja i analiza pomników i nazw ulic oraz budynków użyteczności publicznej, które powstały jako miejsca pamięci o faszyzmie w okresie reżimu lub w latach po wyzwoleniu kraju
Miejsca faszyzmu. Kontrowersyjna mapa w sieci
I choć pomysłodawcy zwracają uwagę na fakt, że ich celem jest rekonstrukcja historii, analiza znaczenia tych "miejsc pamięci", a także sposobów ich zachowania w społecznościach lokalnych, a tym samym pewnych zjawisk społecznych, to tego typu inicjatywa może zostać różnie odczytana. I trudno się dziwić, bo na stronie możemy nie tylko wyszukać konkretne miejsca i obiekty, aby dowiedzieć się o nich więcej, ale i otworzyć mapę konkretnego miasta i poznać lokalizację wszystkich dostępnych tam "pamiątek".
Strona już zawiera ponad 1400 obiektów, a w przyszłości ma być rozbudowywana o miejsca zgłoszone przez użytkowników, więc w końcu może zacząć przypominać swoisty "przewodnik turystyczny dla neofaszystów". Co więcej, nie da się jej oderwać od nastrojów panujących obecnie we Włoszech, gdzie do władzy doszła skrajnie prawicowa premier Giorgia Meloni, która otwarcie przyznaje się do nastoletniej fascynacji Mussolinim.
Co więcej, na przewodniczącego Senatu został właśnie wybrany Ignazio La Russa, kolekcjoner pamiątek po dyktatorze, który powiedział kiedyś, że faszystowski salut jest bardziej higieniczny niż uścisk dłoni. To budzi obawy o próby legitymizacji faszyzmu, ale takie są właśnie relacje Włoch z ich faszystowską przeszłością, bardzo skomplikowane.