Wyrok za "trollowanie"?
Legislatura stanowa w Arizonie jest na najlepszej drodze do uchwalenia prawa, wskutek którego za umieszczanie złośliwości na forach internetowych będzie można trafić do więzienia.
Oto, co zawiera Projekt Ustawy 2549, który został przyjęty przez obie izby zgromadzenia stanowego: "Zabrania się wykorzystywania jakichkolwiek urządzeń elektronicznych lub cyfrowych po to, by grozić, zastraszać, molestować, drażnić lub obrażać, oraz używać lubieżnych i niecenzuralnych wyrazów, proponować czyny lubieżne, grozić przemocą wobec osoby lub mienia".
Poprawka do Ustawy o molestowaniu przy użyciu urządzeń telekomunikacyjnych (jakkolwiek to brzmi, takowa istnieje) prawdopodobnie skierowana jest przeciwko wysyłającym sprośne SMS-y. Została jednak sformułowana tak ogólnie, że zabrania wykorzystywania komputera do umieszczania w internecie... czegokolwiek. Nie sposób przecież powiedzieć, czy nasze zdjęcie na Facebooku kogoś nie rozdrażni. Nie mówiąc już o ironicznym i - w naszym mniemaniu błyskotliwym - komentarzu na forum wędkarskim lub zapowiedziach kibiców, że ich idole "rozgromią" przeciwnika.
Projekt czeka na podpis gubernator Arizony Jan Brewer, której strona na Facebooku pełna jest już komentarzy na ten temat.
Sprawa jest poważna, ponieważ wśród sankcji, jakie mogłyby zostać zastosowane za złamanie zakazu jest kara pozbawienia wolności. Mniejsze wykroczenia przeciwko ustawie zagrożone są karą grzywny do 2500 dolarów oraz wyrokiem do 6 miesięcy więzienia. Jednak najpoważniejsze przejawy cyberstalkingu kwalifikują się już nie jako wykroczenia, tylko jako zbrodnie. Grozi za nie minimum 2,5 roku pozbawienia wolności dla niekaranych i nawet 25 lat odsiadki dla dopuszczających się wyjątkowo dokuczliwego molestowania lub rzucania gróźb online.
Komentatorzy uważają, że poprawka została sformułowana zbyt ogólnie, więc nie powinna zostać przyjęta. Gdyby jednak weszła w życie, byłaby to precedensowa sankcja ograniczająca wolność wypowiedzi w internecie.
Anna Piwnicka