Wysoki Sądzie: To internet winien

Badania przeprowadzone przez amerykańską firme Relate przyniosły w efekcie raport, który stwierdza, że... internet zaczyna być powodem coraz większej liczby rozwodów. Co dziesiąty badany bowiem przyznał, że zbyt mocne uzależnienie od surfowania po sieci było przyczyną ruiny życia rodzinnego i głównym powodem rozstania z poślubionym partnerem. Zdaniem opuszczonych przez małżonków z tego powodu "najgorsze" są chaty towarzyskie i erotyczne oraz witryny z pornografią.

Podobne badania wykonane dwa lata temu wykazywały jedynie 3 procent rozwodów "zawinionych przez sieć". Ciekawym jest informacja, ze "internetowy syndrom" mocniej dotyka małżeństwa z długim stażem. Co gorsza, Christine Mortham, autorka raportu stwierdza, że trend ten będzie się nasilał, bowiem "coraz więcej ludzi ma dostęp do internetu, i w odróżnieniu od sytuacji sprzed kilku lat do sieci obecnie trafiają osoby, które nie chcą w internecie szukać wiedzy czy informacji, a rozrywki, i to najczęściej na niskim poziomie. Nawet jeśli początkowo żonaty surfer ucieka przed sieciowymi znajomościami - prędzej czy później go one dopadną" - niewesoło konkluduje pani Morham

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas