Zakochaj się w komputerze

Japończyków (a dokładniej osobników płci męskiej z tego kraju) opanowało nowe szaleństwo. Godzinami flirtują z dziewczynami z drugiej strony słuchawki. Pewnie zastanawiacie się, co w tym takiego ciekawego, skoro "panienki na telefon" dostępne są od dawna nawet i w Polsce. Nowością (i to dosyć szokującą) jest jednak to, że

Japończyków (a dokładniej osobników płci męskiej z tego kraju) opanowało nowe szaleństwo. Godzinami flirtują z dziewczynami z drugiej strony słuchawki. Pewnie zastanawiacie się, co w tym takiego ciekawego, skoro "panienki na telefon" dostępne są od dawna nawet i w Polsce. Nowością (i to dosyć szokującą) jest jednak to, że

zamiast blond sexbomby z drugiej strony telefonu znajduje się komputer z odpowiednim oprogramowaniem. Akurat w Japonii można było napisać takie w miarę sensownie flirtujące oprogramowanie, bowiem znaczki katakany (czy inne robaki) mają charakter opisowy i odbiorca domyśla się tylko tego, co chciała mu powiedzieć wirtualna dziewczyna. Niemniej, jak widać, mężczyźni kochają takie sytuacje, w których muszą puścić wodze swojej fantazji. Usługę, dostępną dla posiadaczy "internetowych" telefonów WAPowskich, nazwaną Love by Mail przygotowała dla Japończyków firma Bandai - ta sama, która w 1997 wywołała furorę swoimi komputerowymi zwierzątkami - Tamagotchi. Przyjaźń z wirtualną dziewczyną kosztuje niewiele. Miesięcznie użytkownicy sieci i-mode dopłacą do swojego abonamentu operatorowi NTT DoCoMo zaledwie 3,5 dolara.

Reklama
Ananova
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy