Zemsta za Szklarowa?

Rosyjskie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego (FSB) oskarżyło Michaela Schulera - agenta FBI - o włamanie na komputery rosyjskich służb wywiadowczych. Zdaniem FSB - Schuler we współpracy z dwoma rosyjskimi hackerami Wasilijem Gorszkowem i Alieksiejem Iwanowem w listopadzie 2000 roku wykradł z komputerów rosyjskich tajne dane dotyczące obronności kraju. Wniosek o ukaranie Schulera skierowany do amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości zarzuca mu "naruszenie suwerenności Republiki Rosyjskiej". Agencja Interfax poinformowała, ze rosyjscy wspólnicy Schulera zostali już oskarżeni o działanie "na szkodę własnego państwa".

Dodatkowo prywatny wniosek złożył wcześniej adwokat Gorszkowa, twierdząc, że "agent FBI grzebał w jego danych, co łamie rosyjskie prawo." Ten ostatni wniosek został przez sąd odrzucony, gdyż sędzia dystryktu Kolumbia John Coughenour stwierdził, iż "rosyjskie prawo nie dotyczy agentów FBI".

FBI twierdzi, że po ujęciu wspomnianych wyżej rosyjskich hackerów przeprowadziła wewnętrzne śledztwo, które wprawdzie potwierdziło współudział Schulera we włamaniach, jednak były to włamania na serwisy e-banków, a nie służb wywiadowczych - o czym świadczy także fakt, ze Gorszkowa i Iwanowa ujęto, w momencie gdy FBI zauważyło próbę wykorzystania przez nich skradzionych numerów kart kredytowych i poinformowało o tym Rosjan.

Reklama

Zastanawiający jest także (zdaniem FBI) fakt, ze Rosjanie występują o ukaranie Schulera dopiero teraz, prawie dwa lata po całej aferze i aresztowaniu rosyjskich cyberwłamywaczy. Niektórzy analitycy twierdzą, że jest to "odpowiedź" Rosjan na uwięzienie w USA rosyjskiego programisty Dmitrija Szklarowa i wniosku sądowego skierowanego przez FBI przeciwko zatrudniającej go moskiewskiej firmie ElComp.

Dowiedz się więcej na temat: FBI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy