Zwolnienia w Google - odkryto, co pracownicy robią z danymi internautów
Wyciekł dokument, wedle którego Google w ostatnich latach zwolniło dziesiątki pracowników za nieodpowiednie wykorzystanie firmowych danych i informacji o użytkownikach - czytamy w serwisie Vice Motherboard.
Google to największa i najbardziej popularna wyszukiwarka internetowa na świecie. Ich naczelną misją jest uporządkowanie całej wiedzy ludzkości i umożliwienie szybkiego dostępu do niej użytkownikom. Oprócz tego Google oferuje szereg usług, takich jak mapy z nawigacją, e-mail, translator, dysk w chmurze i wiele innych. Różnorodność ich oferty sprawia, że muszą zatrudniać tysiące pracowników i przechowywać ogromne ilości danych.
Serwis Vice Motherboard pozyskał dokumenty udowadniające, że w 2020 roku Google zwolniło 36 pracowników za przewinienia związane z naruszeniem bezpieczeństwa danych. W większości z tych przypadków podstawą do wypowiedzeń umowy było przekazanie wewnętrznych danych podmiotom nieupoważnionym. Około 10 proc. zwolnionych w związku z naruszeniem bezpieczeństwa złamało politykę Google dotyczącą prywatności poprzez modyfikację, usuwanie danych użytkownika lub pomoc w uzyskaniu ich przez osoby trzecie. Nie każdy pracownik, który naruszył regulamin Google zostaje natychmiastowo zwolniony. Firma stosuje też takie rozwiązania jak ostrzeżenia i szkolenia.
Do całej sytuacji odniósł się przedstawiciel Google w rozmowie z Vice Motherboard, w której zapewnił, że omawiane przypadki w większości dotyczyły nieautoryzowanego dostępu lub niewłaściwego użycia informacji lub dostępu do IP.
"Podchodzimy bardzo restrykcyjnie do kwestii dostępu pracowników do danych, stosując wiele zabezpieczeń oraz ograniczamy dostęp do nich tylko niezbędnym jednostkom. Każdorazowy dostęp do wrażliwych danych musi być uzasadniony i jest monitorowany pod kątem ewentualnych naruszeń. Ilość przewinień celowych i przypadkowych stale utrzymuje się na niskim poziomie "- ujawniło Google w swoim oświadczeniu dla Vice Motherboard.
To nie pierwsze przypadki, w których pracownicy wielkich korporacji wykorzystują swoją pozycję do nieodpowiedniego wykorzystania informacji o klientach. We wcześniejszych latach ten sam portal pozyskał informacje o naruszeniach danych użytkowników przez takie podmioty jak Facebook, Snapchat i MySpace.