Boeingi w sieci
Amerykańscy "regulatorzy" przyznali firmie Boeing (dla jej spółki zależnej - Connexion) licencję na tworzenie satelitarnej łączności bezprzewodowej "w powietrzu". Dzięki temu pasażerowie samolotów będą mogli korzystać z internetu podczas lotu. Decyzja przyznająca taką koncesję jest sukcesem Boeinga (choć niektórzy analitycy twierdzą, że została ona wydana wyłącznie "na otarcie łez" po tym, jak Boeing przegrał kontrakt tysiąclecia o wartości 200 miliardów USD na budowę samolotów wojskowych nowej generacji dla amerykańskiej armii).
a) bariery technologiczne: Connexion nadal bowiem nie wypracowało technologii umożliwiającej łączność nie zakłócającą komunikacji radiowej pilotów z kontrolerami lotu. Wprawdzie barierę tę można obejść zakazując łączenia się podczas startu i lądowania, ale... wiadomo jak ludzie słuchają zakazów i nakazów
b) bariery psychologiczne: po ataku terrorystycznym z 11 września wśród wielu Amerykanów istnieje obawa, że taka łączność mogłaby służyć np. kontaktowaniu się terrorystów
c) bariery ekonomiczne: jeszcze niedawno udziałowcami Connexion były największe linie lotnicze. W związku z dramatem tej branży, w ramach oszczędności - większość z nich wycofała się ze spółki - została właściwie tylko Lufthansa
d) bariery finansowe: koszt dopracowania i wdrożenia tego typu łączności jest wysoki. Liczono na to, że koszty "zwrócą" pasażerowie. Jednak obecna sytuacja w branży wyklucza praktycznie jakiekolwiek podwyżki cen biletów.
Chodzą słuchy, ze w związku z tym Connexion najpierw zajmie się przygotowaniem takiej łączności dla samolotów, w przypadku których znikają wszystkie opisane wyżej bariery. Oznacza to, że w pierwszym rzędzie w satelitarną łączność bezprzewodową zostałyby wyposażone samoloty armii amerykańskiej. Niemniej Phil Condit - szef Connexion nadal uważa, że istnieją szanse wprowadzenia takiej łączności także i w samolotach cywilnych, zwłaszcza, że prototyp e-samolotu pasażerskiego jest już gotowy. Nie nastąpi to jednak w początkowo planowanym terminie (czerwiec 2002), a najwcześniej pół roku później.