Co potrafi aparat cyfrowy
W niedzielę 29 maja 2004 roku fotografowaliśmy z żoną amatorskie gonitwy konne w Niedźwiedziu pod Szczecinem. Piękna impreza dla fotografa zoofila ;-). Dzięki uprzejmości Tommy-ego_J mieliśmy niesłychaną przyjemność przetestowania w warunkach polowych Canona 1Ds. Aparat "sam" robi doskonałe zdjęcia. Nieco zastrzeżeń do ergonomii i problemy z e-TTLem (współpraca z lampą błyskową) to w naszej ocenie chyba jedyne wady tego cudaka (poza ceną). Właśnie przyjechałem z pleneru, wrzuciłem fotki na dysk twardy. Przy przeglądaniu kolejnego ujęcia przeraziłem się, że w optyce obiektywu albo na matrycy załapałem poważne paprochy.
Jednak szok przeżyłem dopiero po powiększeniu obrazu do 100% na ekranie. Popatrzcie zresztą sami na drugie zdjęcie, a właściwie fragment zdjęcia pierwszego w skali 1:1. To nie paproch - to... komar!
Uwaga techniczna: Wycinek nie był dodatkowo obrabiany, brak korekcji koloru czy wyostrzania. Dociąłem jedynie oryginalny plik JPG (SIC!) do wielkości akceptowalnej na naszych łamach. Plik zapisałem w PS (Save for web) z kompresją 75%.
Aaaaaaaaggggggrrrrr! Ja się tak nie bawię! Ma może ktoś nawis inflacyjny w wysokości kilku tysięcy dolarów? Chętnie przyjmę pod opiekę ;-).
Fotka wykonana została obiektywem Canon 28-70 L USM. Jeszcze dane EXIF dotyczące zdjęcia:
ExifFNumber 5,6
ExifExposureProg priorytet przysłony
ExifISOSpeed 100
ExifShutterSpeed 1/ 1024 sekundy
ExifFocalLength 55,00 mm
(Autor: Radek Przybył / INTERIA.PL).
I Ty możesz robić takie (lub podobne) zdjęcia. Wystarczy kliknąć na ponizsze adresy: