Gwiazdy przeciwko P2P

Amerykańskie wytwórnie płytowe rozpoczynają kampanię wymierzoną w sieci wymiany plików muzycznych. Akcja pochłonie miliony dolarów, zapowiadany jest udział gwiazd muzyki pop, takich jak Madonna, Sting czy P. Diddy. Jedna z reklam będzie zawierać wypowiedzi kilku wykonawców, m.in. Britney Spears. - Mógłbyś wejść do sklepu muzycznego i ukraść płytę CD? - pyta Britney. - To dokładnie to samo - ludzie korzystają z komputerów, logują się i kradną naszą muzykę.

Według przedstawicieli RIAA (Recording Industry Association of America), kampania ma uświadomić fanom i ich rodzicom, że wymiana plików z utworami gwiazd jest nielegalna. Ma sprawić, że korzystanie z darmowych plików MP3 stanie się tematem wstydliwym. Przedsięwzięcie jest kolejnym elementem agresywnych działań RIAA, która właśnie w sieciach bezpłatnej wymiany utworów dopatruje się głównej przyczyny spadku sprzedaży płyt.

Serwisy internetowe - niejako programowo krytykujące działania RIAA - zwracają jednak uwagę na wewnętrzny brak spójności komunikatów, jakie wysyłają do słuchaczy wytwórnie. Chodzi głównie o niedawne wypowiedzi Davida Benjamina z Universal Music Group, który utrzymuje, że wymiana plików dotyka głównie mniej znanych wykonawców i pracowników branży muzycznej, którzy chcą tylko "zapewnić sobie dach nad głową i nakarmić dzieci". W tym kontekście kampania firmowana przez dysponujące milionami dolarów gwiazdy wypada po prostu mało wiarygodnie.

(4D)

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas