HP EliteBook 2740p - tablet Bonda
Wiele osób oczekuje od swojego komputera niezawodności, trwałości materiałów użytych w jego produkcji, niebanalnego wyglądu i funkcji, które pozwolą na wykorzystanie go w każdej sytuacji. Czy tablet EliteBook 2740p, oferowany przez firmę HP, sprawdzi się we wszystkich tych dziedzinach?
Wymiary komputera są doskonale dostosowane zarówno do osób szukających urządzenia mobilnego, jak i komputera na którym z powodzeniem można pracować w domu. Zastosowano w nim multidotykowy, matowy wyświetlacz o przekątnej 12,1 cala z powłoką antyrefleksyjną. Ekran umiejscowiony jest na obrotowym zawiasie, który pozwala na szybką konwersję notebooka w tablet. Jeśli dodamy do tego wykorzystanie materiałów, które są miłe w dotyku - nie pozostaje nam nic innego jak ocenić wygląd zewnętrzny tego tabletu na 5+.
Nawigacja na 1000 i 1 sposobów
Tradycyjnie, w komputerze zastosowano touchpada, który wyraźnie oddzielony jest od reszty obudowy, co niweluje ryzyko przypadkowego trafienia na niego. Trzeba przyznać, że nie jest on wielki, jednak korzysta się z niego zadziwiająco wygodnie. Dotyczy to zarówno standardowego nawigowania kursorem, jak i wykonywania zdefiniowanych gestów. Na uwagę zasługują przyciski zastosowane w touchpadzie. Są bardzo miękkie i w zasadzie niesłyszalne. Korzystanie z nich to czysta przyjemność. W tablecie umieszczono również rozwiązanie pointstick, czyli gumowy kapturek reagujący na siłę i kierunek nacisku. Jeżeli dołożymy do tego dotykowy wyświetlacz, okaże się, że HP EliteBook 2740p wykorzystuje niemalże wszystkie możliwe metody nawigacji dostępne w komputerach przenośnych. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Wszyscy doskonale jednak wiemy, że oprócz tego co na wierzchu, liczy się również to, co kryje się pod maską - czy tam jest równie ciekawie?
Podzespoły zadowolą wybrednych
Wyświetlacz, czyli matowo to widzę
Po paru sekundach wszystko wracało do normy. Jeżeli nie chcemy zostawiać śladów na ekranie dotykowym, lub też musimy być bardziej dokładni w tym co robimy, producent umieścił w obudowie specjalny stylus, wzbogacony o kilka funkcji. Wystarczy tylko poruszać nim nad ekranem tabletu, aby kursor zaczął zmieniać swoje położenie. Z boku rysika umieszczony został przycisk spełniający taką samą rolę jak prawy klawisz myszy. Dzięki temu, korzystanie z urządzenia odbywać się może bez użycia innych metod nawigacyjnych.
Obraz na ekranie może być wyświetlany zarówno w pozycji horyzontalnej, jak i wertykalnej - co automatycznie dostosowywane jest w trakcie konwersji notebooka na tablet. Istnieje również możliwość ręcznej zmiany jego orientacji, przy pomocy specjalnego przycisku umieszczonego z boku ekranu.
Funkcje, jak z filmu o Jamesie Bondzie
Od razu muszę nieco sprostować zastosowany wyżej śródtytuł. HP EliteBook 2740p nie posiada funkcji wstrząsania Martini. Poza tym jest w nim chyba wszystko o czym można pomarzyć.
Skoro producent zastosował do produkcji obudowy wytrzymałe materiały, błędem z jego strony byłoby, gdyby w przypadku reszty komponentów było inaczej. Firma HP zdecydowała się na umiejscowienie w 2740p elementu odpowiedzialnego za wykrywanie nadchodzącego upadku. Zaraz, zaraz. Nadchodzącego upadku? Naturalnie, jeśli komputer wykryje tylko znaczące przyspieszenie, głowice dysków automatycznie się schowają, chroniąc tym samym dane, które się na nim znajdują.
Jeżeli postanowimy pójść z duchem czasu lub też mamy pamięć dobrą, aczkolwiek krótką, istnieje możliwość logowania do systemu przy użyciu czytnika linii papilarnych. A jeżeli i to nie wystarczy, to zawsze możemy skorzystać z czytnika kart magnetycznych.
Znajdzie się i coś dla zapominalskich i gubiących wizytówki. Kamerka internetowa wbudowana w komputer posiada funkcję skanowania wizytówek. W komputerze umieszczono również moduł szerokopasmowy z wbudowaną nawigacją GPS.
Komputer domyślnie działa pod kontrolą systemu Microsoft Windows 7, który w przypadku urządzeń z zastosowanymi interfejsami dotykowymi sprawdza się znakomicie. Zarówno rozpoznawanie pisma, jak i inne funkcje tabletu nie zawodziły.
Na zakończenie
A na koniec dodatek, który przydał się szybciej niż dało się przewidzieć. Nad ekranem, tuż obok kamerki internetowej, umieszczono niewielką lampkę, która wysuwa się z obudowy. Oświetla ona delikatnym światłem klawiaturę w trakcie pracy w nocy. Dzięki temu możliwe było pisanie na klawiaturze bez konieczności włączania zewnętrznego źródła światła. Czasem geniusz tkwi w prostocie.
PLUSY
+ design,
+ wydajność,
+ bogate oprogramowanie producenta,
+ bezpieczeństwo danych.
+ mnogość funkcji
MINUSY
- sporadyczne błędy rozpoznawania dotyku,
- cena nie dla Kowalskiego.