IT: atak fiskusa
Były spektakularne porażki fiskusa (JTT i Optimus), były apele izb gospodarczych, były spotkania z rządem, obietnice mediacji i pomocy w sporach ze skarbówką. Zamiast ugody mamy kolejny akt dramatu. Wraca temat "bezpardonowego" ataku fiskusa na firmy IT. Tydzień temu ukarano Ster-Projekt. Czy będą następni?
Początek ataku? Czy Ster-Projekt otworzy długą listę "dłużników" fiskusa?
W końcu 2003 r. i na początku 2004 r. "PB" informował o dramatycznych apelach PIIT i licznych kontrolach skarbowych w największych polskich spółkach IT. Kontrolowane były m.in. Softbank, Prokom, Computerland, Actebis, Tech Data i wiele innych firm. Każdej groziły wysokie kary, sięgające nawet 10 mln zł.
Softbank informował na początku 2004 r., że ma niekorzystne wstępne decyzje fiskusa, ale - zdaniem prawników - jest się w stanie wybronić. Tak też się stało, choć spółka niechętnie o tym mówi. "Nas ten problem już nie dotyczy" - ucinają w Softbanku.
Inne firmy także są oszczędne w słowach. Powód: nie chcą zadzierać z fiskusem, który ma różne możliwości odwetu. Według jednego z bardzo znanych prawników od spraw podatkowych, większości dużych firm, którym stawiano zarzuty złego naliczania VAT od licencji, udało się przekonać fiskusa o niesłuszności oskarżeń.
Casus Etosa
Sprawa dotyczy głównie tzw. licencji MOLP programów Microsoftu, ale także oprogramowania Oracle, SAP czy Symanteca, które rozprowadzają polskie firmy.
Do 2002 r. obrót licencjami zgodnie z interpretacjami resortu finansów był zwolniony z podatku VAT. W listopadzie 2003 r. Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał jednak w jednej ze spraw (maleńkiej spółki Etos) wyrok, który teoretycznie umożliwia fiskusowi traktowanie udzielania licencji przez pośredników jak sprzedaż oprogramowania. No i się zaczęło - aparat skarbowy ruszył do ataku i kontrolowania firm za poprzednie lata. "Tezy uzasadnienia wyroku NSA były dobre i gdyby fiskus właściwie je rozumiał, problemu by nie było" - mówi Marcin Maruta, prawnik z kancelarii Kuczek & Maruta. Z powodu przełożenia sprawy Etosu na inne firmy branży PIIT oraz kancelarie prawne złożyły kasację wyroku do Sądu Najwyższego. Została ona oddalona z powodów formalnych.
Rynek licencji samego Microsoftu to, zdaniem specjalistów, 300-400 mln zł rocznie. Przy dużej skuteczności aparat skarbowy mógłby więc ściągnąć od firm nawet ponad 100 mln zł.