Karta w sojuszu z procesorem
Co jest ważniejsze w komputerze - procesor czy karta graficzna? Wiele osób zadaje sobie to pytanie kupując komputer lub zmieniając jego konfigurację.
- Każdy klient może nabyć samochód w kolorze jaki sobie zażyczy, pod warunkiem, że będzie to czarny - powiedział Henry Ford odbierając z linii produkcyjnych pierwszy egzemplarz modelu T. Podobne stwierdzenie obowiązywało w branży komputerowej. Do czasu.
Obecnie słowem-kluczem w branży jest różnorodność. A wraz z nią rosną wymagania. Tak oto ważnym elementem komputera obok procesora głównego (CPU) staje się procesor graficzny (GPU), czyli tak naprawdę karta graficzna.
Szukamy złotego środka
Zbliża się okres komunijny, co oznacza wzmożone zakupy w sklepach komputerowych. Sprzedawcy, próbując się pozbyć zalegającego na półkach sprzętu, będą próbowali wcisnąć klientom produkty zupełnie nie dostosowane do ich potrzeb.
Dostępne od niedawna w czterordzeniowych wersjach procesory sprawdzają się świetnie w wykonywaniu zaawansowanych obliczeń matematycznych, symulacji meteorologicznych, etc. Natomiast ta, ogromna przecież moc CPU, nie ma już tak dużego wpływu na jakość operacji takich jak np. szukanie drogi na cyfrowych mapach czy korzystanie z grafiki 3D.
Właśnie dlatego koncepcja kupna drogiego procesora i słabej karty graficznej skończy się sprawnie działającymi plikami Worda i... grami działającymi w kilku klatkach na sekundę. Szybko okazuje się, że mamy do czynienia z "potyczką" CPU kontra GPU. Przynajmniej w teorii.
Boże Narodzenie kontra Wielkanoc
Oczywiście to pewne uproszczenie. Z jednej strony kupowanie procesora nie mającego dwóch rdzeni wydaje się obecnie dość niepoważną decyzją, ale przy wyborze komputera trzeba równie dużo uwagi poświęcić GPU. Standardowo wszystko zależnie od tego, co chcemy z takim komputerem robić.
Jeszcze jakieś 2 lata temu decyzja nie była taka trudna - jeśli ktoś nie interesował się grami lub tworzeniem grafiki trójwymiarowej GPU nie miało aż tak dużego znaczenia. Teraz jednak, kiedy popularnością cieszą się takie aplikacje jak Google Earth, czy różnego rodzaju sieciowe gry MMORPG (np. "Second Life"), granica powoli zaczyna się zacierać.
Wnioski są bardzo proste. Mając do dyspozycji np. 700 zł warto rozdzielić te fundusze między kartę i procesor, a nie pompować pieniądze jedynie w jeden z tych dwóch produktów. Wydaje się to oczywiste, ale sprzedawcy nieraz potrafią nam udowodnić, że rzekomo jest inaczej.