Microsoft zabezpieczy kompakty
Microsoft poinformował w sobotę o tym, że wspólnie z firmą Phoenix opracował oprogramowanie zabezpieczające kompakty przed nieautoryzowanym kopiowaniem. Jest to pierwszy krok Winzilli w kierunku rozwiązania problemu, na którym na razie połamały sobie zęby takie firmy jak Sony, EMI i wiele innych. Opracowane dotąd zabezpieczenia okazały się bowiem albo zbyt proste do złamania (niektóre nawet za pomoca zwykłego <a href="http://nt.interia.pl/news?inf=263432">flamastra</a>), albo - przeciwnie - "zbyt mocne", co utrudnia odtwarzanie legalnych płyt i budzi uzasadnioną wściekłość użytkowników, którzy nie po to wydają sporo pieniędzy na oryginalny kompakt, aby mieć problemy z jego odsłuchaniem.
Oprogramowanie to umożliwia nagrywanie kompaktów "warstwami" - co jest nie do skopiowania na przeciętnej nagrywarce kompaktów. Jedne z tych warstw zawierają muzykę, inne zabezpieczenia. Zabezpieczenia mogą być wprowadzane lub modyfikowane przez nagrywające płytę wytwórnie
Nową technologią, której opracowanie pochlonęło 500 milionów USD zainteresowały się już dwie duże wytwórnie płytowe: EMI i Universal Music
Microsoft nie zamierza na tym poprzestać. Prezentując opisywane oprogramowanie - David Fester - szef działu "cyfrowej rozrywki" Microsoftu poinformował, że w jednym z kolejnych systemów operacyjnych z Redmond (o roboczej nazwie "Palladium") będą zaimplementowane rozwiązania umożliwiające zabezpieczenie każdego bitu informacji już na poziomie systemu.