Najlepsze cytaty na temat Microsoftu i Windowsa
Microsoft i jego sztandarowy produkt przez kilka lat byli - mniejsza o to, czy zasłużenie, czy też nie do końca - prawdziwymi chłopcami do bicia. I obrywało im się w wypowiedziach niemal wszystkich. Specjalnie dla was przygotowaliśmy kolejny zestaw najlepszych cytatów na temat Microsoftu i Windowsa.
"Microsoft miał dwa cele w ostatnich 10 latach. Jednym było skopiowanie Maca, drugim skopiowanie sukcesu Lotusa na rynku oprogramowania biznesowego. Przez te 10 lat udało się im osiągnąć jedno i drugie. I teraz są kompletnie zagubieni" - Steve Jobs. Szef Apple trochę przesadzał, firma z Redmond poszła jeszcze w kilku dość niespodziewanych kierunkach i odniosła jeszcze kilka sukcesów.
"Byłoby kompletnie nierozważnym i nieodpowiedzialnym porywanie się na Microsoft" - Steve Ballmer. Obecny prezes firmy również nie doceniał przed laty siły internetu oraz tego, że na rynku pojawią się w raz z nim zupełnie nowi gracze. Ale to już sam Bill Gates mówił w roku 1993, że "internet Microsoftu nie interesuje".
"Nie staram się być zagrożeniem dla Microsoftu, głównie dlatego, że nie postrzegam tej firmy jako rywala. A już w szczególności nie Windowsa - cele Linuksa i Windowsa są kompletnie inne" - stwierdził Linus Torvalds. No tak, Windows miał nabijać kieszenie Gatesa, a Linux służyć użytkownikom. Tak przynajmniej myślał wtedy świat.
"Sądzę, że z wiarą jest jak z posiadaniem zainstalowanego Windowsa - to rzecz tak podstawowa według ludzkiego mózgu, że aż musi być błędna" - Rupert Everett. Werbalne bicie Microsoftu było tak rozpowszechnione, że krytykowali go nawet aktorzy.
"Za każdym razem, kiedy uruchamiasz swój samochód, włączasz 20 mikroprocesorów. Za każdym razem, kiedy korzystasz z bankomatu, tak naprawdę używasz komputera. Jedynym komputerem, co do którego nie masz pojęcia, jak działa, jest twój pecet z oprogramowaniem Microsoftu, czyż nie"? - Scott McNealy, były prezes Sun Microsystems. Ale cóż - z tym stwierdzeniem ciężko się akurat było nie zgodzić. Choć też fakt, że mówimy tu kompletnie różnych stopniach skomplikowania maszyn.
"Tak jak średniowieczni chłopi, producenci komputerów i miliony użytkowników są zamknięci w systemie pańszczyźnianym wydającym się wiecznym, w którym zły właściciel ziemski pojawia się raz na dwa lata i zbiera miliardy dolarów za swoje przeciętne usługi" - Mark Harris, dziennikarz "Electronic Times". Bardzo obrazowa metafora. I przez długi czas nawet dość prawdziwa.
W temacie pojawiło się także wiele wypowiedzi anonimowych:
"Ludzie mówią, że jeśli puścisz od tyłu płytę instalacyjną Microsoftu, usłyszysz satanistyczny przekaz. Ale to jeszcze nic, bo jeśli odtworzysz ją normalnie, to zainstaluje ci Windowsa".
"Używaj najlepszego sprzętu...
Linuksa dla serwerów
Maca dla programów graficznych
Palma dla mobilności
Windowsa dla pasjansa"
"W internecie nikt nie wie, że używasz Windowsa NT" (zabawa słowna ze znanym zdaniem "W internecie nikt nie wie, że jesteś psem")
"Użytkownik Windowsa spędza 1/3 swojego życia śpiąc, 1/3 pracując i 1/3 czekając".
"Windows nie jest wirusem, wirusy przynajmniej coś robią".
"Na pudełku było napisane: 'Wymagany system Windows 95 albo lepszy'. Więc zainstalowałem Linuksa".