Nie czepiajcie się gier

Jak zwykle gdy dochodzi do tragedii, wśród przyczyn zła wymienia się... gry komputerowe. Nie inaczej jest po wtorkowych wydarzeniach w USA.

Jak zwykle gdy dochodzi do tragedii, wśród przyczyn zła wymienia się... gry komputerowe. Nie inaczej jest po wtorkowych wydarzeniach w USA.

W amerykańskich i brytyjskich stacjach telewizyjnych pojawiają się informacje, że terroryści trenowali pilotaż samolotów pasażerskich na komputerach PC, korzystając z gier takich jak Microsoft Flight Simulator. Choć są to informacje niepotwierdzone, ich nagłaśnianie może spowodować kolejną falę krytyki pod adresem firm zajmujących się elektroniczną rozrywką. Szczególne zagrożenie płynie ze strony amerykańskiej telewizji, która - ze względów konkurencyjnych - często podsyca niechętne grom wideo nastroje. Może to uderzyć w tę branżę, na czym telewizja skorzysta podwójnie - nie tylko zarobi na transmisji programów związanych z tragedią, ale też osłabi konkurencyjny rynek.

Reklama

W związku z zaistniałą sytuacją, firma Electronic Arts zdecydowała się na wstrzymanie gry Majestic, której uczestnicy - za pośrednictwem Internetu i innych mediów - tropią rządowy spisek. Gracze infiltrują rządowy projekt polegający na kontroli umysłów mieszkańców USA. Manipulowani Amerykanie dopuszczają się w grze zabójstw i aktów sabotażu. W uzyskaniu informacji graczom pomagają tajemnicze telefony, faksy i SMS-y oraz specjalnie utworzone strony internetowe. Do tej pory zarejestrowało się 100 tys. użytkowników. Serwery gry zostały wyłączone we wtorek w nocy - nie wiadomo, kiedy projekt zostanie uruchomiony ponownie.

Miejmy nadzieję, że umiejętnie podsycana przez media panika nie przekroczy granic zdrowego rozsądku i przemysł związany z nie zostanie napiętnowany tylko dlatego, że kilku szaleńców zagrało w symulator lotniczy.

Źródło informacji: The Register, Agencja 4D

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy