Polska: piractwo maleje, straty rosną

Najnowsze badania rynku pirackiego oprogramowania pokazują, że w naszym kraju nastąpił niewielki spadek liczby zainstalowanych programów pirackich. Rosną jednak straty spowodowane zjawiskiem piractwa.

56 proc. programów w Polsce to kopie pirackie
56 proc. programów w Polsce to kopie pirackieAFP

Ilość pirackiego oprogramowania zainstalowanego w komputerach osobistych w Polsce w roku 2008 spadła o 1 proc. w porównaniu do roku 2007, kształtując się na poziomie 56 proc. Szkody poniesione przez producentów oprogramowania w Polsce wyniosły 648 mln dolarów, co oznacza 12 proc. wzrost w stosunku do roku poprzedniego.

Powyższe dane wynikają z tegorocznego raportu na temat skali piractwa komputerowego na świecie, publikowanego już po raz szósty przez Business Software Alliance, międzynarodową organizację zajmującą się promowaniem bezpiecznego i zgodnego z prawem korzystania z oprogramowania. Badanie objęło 110 państw i zostało przeprowadzone przez IDC, niezależną firmę badawczą rynku IT. Badanie przeprowadzano w oparciu o proporcję liczby zainstalowanych programów do liczby sprzedanych komputerów ze 110 krajów. Badano wszystkie typy oprogramowania, również open source oraz gry komputerowe.

Polska znowu na końcu

Wśród 27 krajów Unii Europejskiej, Polska uplasowała się na 4 pozycji od końca. Krajami o wyższej skali piractwa są jedynie Grecja 57 proc., Rumunia 66 proc. oraz Bułgaria 68 proc. Pod względem szkód producentów oprogramowania Polska znalazła się na 6 miejscu. W Unii Europejskiej większe szkody producenci oprogramowania ponieśli w Hiszpanii, Włoszech, Niemczech, Wielkiej Brytanii i Francji.

- Raport pokazuje jak wiele jest jeszcze do zrobienia, aby dorównać do poziomu zachodniego, gdzie o wysokim poziomie rozwoju gospodarczego świadczy właśnie, między innymi, niski wskaźnik piractwa komputerowego - powiedział Jarosław Kierczuk, przewodniczący lokalnego Komitetu BSA w Polsce.

Piractwo komputerowe ma negatywny wpływ nie tylko na dochody przemysłu komputerowego. Z innego badania IDC opublikowanego w styczniu 2008 roku wynika, że ograniczenie piractwa komputerowego w ciągu czterech kolejnych lat w Polsce przyczyniłoby się do wzmocnienia lokalnego sektora informatycznego, powstania blisko 2000 nowych, dobrze płatnych miejsc pracy, a także zasiliłoby polską gospodarkę kwotą prawie 2,68 mld złotych.

Przyczyny piractwa i przeciwdziałanie

Wśród przyczyn piractwa wymieniono m.in. stale wzrastającą liczbę użytkowników komputerów oraz internetu, korzystanie z tzw. składaków pracujących na "tańszym" czyli nielegalnym oprogramowaniu, niską silę nabywczą użytkowników komputerów, rozwój internetu szerokopasmowego oraz niską skuteczność ochrony prawa. Z kolei do czynników chroniących przed piractwem zaliczono stale rozszerzająca się ofertę i popularność notebooków (komputerów mobilnych), rozwój oferty oprogramowania OEM a także dynamiczny pochód usługi SaaS (software as a service).

Wnioski dla Polski

Aby skutecznie przeciwdziałać zjawisku piractwa, Polska powinna stale rozwijać świadomość społeczną kształtującą zachowania i opinie obywatelskie piętnujące piractwo. Polska powinna też dynamiczniej rozwijać działania wymiaru sprawiedliwości oraz zwalczanie i działania prewencyjne na poziomie policyjnym.

- Polscy przedsiębiorcy zaczynają tzw. oszczędności polegające na ograniczaniu zakupów legalnego oprogramowania, co pokazuje obserwowany przez Microsoft wzrost nielegalnych ofert sprzedaży na aukcjach internetowych - powiedział Krzysztof Janiszewski z polskiego oddziału Microsoft.

Wg. Microsoftu, ponad 50 proc. oferowanego oprogramowania na polskich aukcjach jest podróbkami zaś aż 95 proc. produktów na nośnikach to właśnie kopie pirackie.

Wnioski w skali makro

Spośród 110 państw objętych badaniem, skala piractwa komputerowego zmniejszyła się w 57 krajach, pozostała na tym samym poziomie w 36 i wzrosła w 16. Jednakże, w związku z tym, że światowy rynek komputerów osobistych rozwijał się najszybciej w krajach o wysokiej skali piractwa, ogólnoświatowa skala piractwa wzrosła o 3 punkty procentowe wynosząc 41 proc. w 2008 roku.

W 2008 roku najwyższy poziom piractwa na świecie odnotowano w Gruzji 95 proc., Bangladeszu, Armenii oraz Zimbabwe 92 proc. Krajami o najniższej skali piractwa były Stany Zjednoczone 20 proc., Japonia i Luksemburg 21 proc. oraz Nowa Zelandia 22 proc.

W regionie Europy Centralnej i Wschodniej (CEE) krajami o najwyższej skali piractwa okazały się Gruzja 95 proc., Armenia 92 proc. oraz Azerbejdżan i Mołdawia 90 proc. Najniższy poziom piractwa w tym regionie wykazano w Republice Czeskiej 38 proc., na Węgrzech 42 proc. i na Słowacji 43 proc. Największy postęp odnotowano w Rosji, gdzie w ciągu jednego roku piractwo spadło o 5 punktów procentowych i osiągnęło poziom 68 proc.. W ciągu sześciu lat był to spadek aż o 19 proc.

Kraje rozwijające się odpowiadają globalnie za 45 proc. udział w produkcji sprzętu komputerowego. W wypadku oprogramowania komputerowego wartość ta spada do mniej niż 20 proc. Gdyby udział w rynku oprogramowania był taki sam jak produkcji samych komputerów, to rynek oprogramowania wzrastałby o 40 miliardów dolarów na rok. Równocześnie, obniżenie skali globalnego poziomu piractwa o jeden punkt procentowy dałoby 20 miliardowy zastrzyk inwestycji dla sektora IT.

Rosnący dostęp do internetu zwiększy dystrybucję nielegalnego oprogramowania. W ciągu następnych 5 lat 460 milionów ludzi w rozwijających się państwach uzyska dostęp do internetu. Wśród nich dużą grupę stanowić będą konsumenci i małe firmy, wśród których skala piractwa jest zazwyczaj wyższa niż w przypadku dużych firm czy organizacji rządowych.

Cezary Tchorek-Helm

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas