Prokom protestuje

Zdaniem Prokomu - raport Związku Powiatów Polskich mija się z prawdą. Warto przypomnieć, że w raporcie tym, przygotowanym przez niezależnych ekspertów mowa jest o niemal wyłącznej winie Prokomu za skandal ze zliczaniem głosów w wyborach samorządowych. Prokom nie zgadza się jednak z tą opinią. Według oświadczenia firmy od samego początku było wiadomo, że system informatyczny ma działać w oparciu o bazę DB2.

Ponadto, zdaniem gdyńskiej spólki, wbrew raportowi, Prokom nie był odpowiedzialny za dostarczenie serwerów dla Krajowego Biura Wyborczego. Dlatego - zdaniem przedstawicieli firmy - nie może być mowy o jakimkolwiek jej udziale w blamażu wyborczym. Najwyższa Izba Kontroli wciąż prowadzi własne śledztwo w tej sprawie.

(Enter)

Dowiedz się więcej na temat: firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy