Senat chce 22 proc.VAT
Zgodnie z przewidywaniami zdominowany przez SLD Senat "przywrócił" większość rządowych propozycji dotyczących VAT-u, odrzucając poprawki przeforsowane w Sejmie - w tym zwolnienie z tego podatku opłat za dostęp do internetu. Oznacza to, że jeśli Sejm - do którego sprawa wraca - nie odrzuci poprawek Senatu - będziemy od 1 maja jednak płacić normalną stawkę VAT (22 procent) zamiast dotychczasowych 7 procent. Za takim rozwiązaniem głosowali prawie wszyscy obecni senatorowie SLD-UP, przeciwni byli zaś senatorowie PO, Bloku 2000 i PiS.
Sprawa tych kilku procent VAT nie wywoływałaby takich emocji, gdyby nie fakt, że zarówno ceny dostępu do sieci jak i tzw. podstawowa stawka VAT w Polsce należą do najwyższych w Europie (mimo, ze nasze wynagrodzenia do najwyższych nie należą). Członkowie rządu twierdzą, że "tak chce Unia" tymczasem Bruksela twierdzi, że nikt z Polski nie poruszał sprawy wysokości VAT ani na materiały budowlane ani na usługi dostępowe (znając życie - prawda zapewne leży pośrodku;) . Z drugiej strony należy zauważyć, że zwolnienie z VAT niekoniecznie musi być rozwiązaniem lepszym niż stawka zerowa lub obniżona. Jeśli bowiem dostęp z podatku VAT byłby zwolniony - to dostawca nie mógłby sobie tego podatku odliczać, co zdaniem specjalistów i tak doprowadziłoby do podniesienia cen usług. Jedynym sensownym rozwiązaniem tego "dostępowego pata" wydaje się obniżenie zbyt wysokich cen za dostęp przez TP SA, na co się niestety nie zanosi.
W krajach Unii - ceny dostępu reguluje konkurencja wśród dostawców. U nas praktycznie takiej konkurencji nie ma. A zatem - przyjdzie nam chyba czekać na to, gdy po wejściu do unii pojawią się u nas konkurencyjni dla TP SA operatorzy i wymuszą obniżenie tych opłat.