W poszukiwaniu technologii przyszłości

Jaki jest najlepszy sposób na to, by przewidzieć przyszłość? Wynaleźć ją! Takie motto przyświeca osobom pracującym w Redmond. Dziennikarz portalu INTERIA.PL, jako pierwszy od trzech lat przedstawiciel polskich mediów, miał okazję przyjrzeć się pracy osób zatrudnionych w głównej siedzibie Microsoftu.

Przenieśmy się na chwilę 15 lat wstecz i spróbujmy sobie wyobrazić takie rozwiązania, jak telefon z ekranem dotykowym, który potrafi więcej niż komputer, konsolę sterowaną przy pomocy gestów lub cyfrową mapę całego świata w wersji kieszonkowej. Wtedy była to fantastyka naukowa. W 2011 roku to codzienność. Zadaniem dziesiątków zespołów pracujących w Redmond jest przewidzieć, co będzie standardem zarówno za trzy lata, jak i w 2026 roku.

Świat za kilkanaście lat

Legendarna główna siedziba twórców Windows w Redmond to zatrudniający ponad 40 tys. osób kompleks wielkością przypominający przeciętne polskie miasto. Każdy budynek jest tu pilnie strzeżony i mają do niego dostęp jedynie wybrane osoby.

Podróż pomiędzy oddziałami odbywa się przy pomocy specjalnych minibusów o nazwie Connect. Każdy wyposażony jest w bezprzewodowy internet, a niektóre poruszają się bez udziału kierowców!

Po kilku minutach w takim minibusie trafiamy do specjalnej sekcji, gdzie w Redmond wita się zazwyczaj szefów największych firm oraz głowy państwa. Microsoft przygotował tu prototyp domu przyszłości (Microsoft Home). Z pozoru nie różni się on od mieszkania z katalogów z meblami, ale w rzeczywistości jest to naszpikowana technologiami wizja mieszkania, która powoli staje się rzeczywistością. Byliśmy na miejscu z kamerą. Zapraszamy do obejrzenia specjalnego materiału wideo umieszczonego poniżej.

Reklama

Dom przyszłości nie powstałby nigdy bez ludzi pracujących w innych budynkach kampusu w Redmond, takich jak np. miejsce kryjące się pod tajemniczą nazwą Garaż. To nic innego, jak przestrzeń odwołująca się do przeszłości Microsoft oraz wielu innych potentatów technologii, których założyciele zaczynali kariery w przysłowiowym garażu. Jednak ten, znajdujący się w kampusie w Redmond, mieści ponad 2 tys. kreatywnych osób, które mogą pracować w nim nad pomysłami niekiedy w ogóle nie związanymi z wykonywaną przez siebie pracą. Aby "garażowej" tradycji stało się zadość, w środku budynku znajdziemy salę konferencyjną, której główne drzwi to... drzwi od garażu. Tylko że w środku spokojnie pomieszczą się przynajmniej trzy duże samochody. Albo kilkadziesiąt ponadprzeciętnych umysłów.

Kolejne "wulkany kreatywności" znajdujemy całkiem niedaleko od wymienionej pracowni. Są to laboratoria: Envisioning oraz Edison. To pierwsze próbuje przekuć pomysły powstające w umysłach dziesiątków inżynierów i naukowców na rzeczywistość. Natomiast w laboratorium Edison spotkamy grupę najbardziej elitarnych umysłów, próbujących przewidzieć, jakich technologii będziemy używać za kilkanaście lat. Ekrany 3D, które nie wymagają okularów, czy potencjalny następca urządzenia Microsoft Surface - to tylko wybrane rozwiązania, nad którymi trwają tam prace. Poznać tajemnice laboratoriów, zobacz nasz materiał wideo.

Komputery zwalczają HIV

- Szefowie każdej wielkiej firmy chcieliby wiedzieć, co będzie popularne za 3 lata. My próbujemy zobaczyć świat za kilkanaście lat - tłumaczy Kevin Schofield pracujący w laboratorium Microsoft Research w Redmond. Jest to jeden z sześciu kompleksów Microsoft, których zadaniem jest łączyć naukę z informatyką. Futurologię z realnymi rozwiązaniami. Tutaj, obok doktorantów, pracują zdobywcy Oscara. Tylko nieliczni mogą zobaczyć, co dzieje się w wielkim kampusie Microsoft.

- Dzisiaj żadna dziedzina nie może się obejść bez komputerów i ich mocy obliczeniowej - tłumaczy Schofield. To właśnie dzięki komputerom tacy naukowcy, jak doktor David Heckerman, próbują znaleźć szczepionkę przeciwko AIDS. Heckerman zauważył, że wirus HIV ulega mutacji w sposób podobny do tego, w jaki spam stara się pokonać różnego rodzaju zapory i firewalle. W tych mutacjach można dostrzec pewnego rodzaju schemat, który umożliwia stworzenie syntetycznego algorytmu, a co za tym idzie - przygotować szczepionkę.

Zazwyczaj mówiąc o przyszłości myślimy o latających samolotach i teleportacji, zapominając, że nauka i rozwój technologiczny istnieją po to, aby pomóc człowiekowi. Jednym z największych innowacji firmy Microsoft, która stała się hitem, jest sensor Kinect. Jest to specjalna kamera, współpracująca z konsolą Xbox 360, która umożliwia sterowanie przy pomocy ruchu w grach wideo. Ale dzisiaj Kinect jest wykorzystywany na wiele innych sposobów. Na przykład w szpitalu Sunnybrook w Kalifornii chirurdzy używają sensora Microsoftu do przeglądania informacji o pacjencie podczas wykonywania operacji. Sterowanie przy pomocy gestów oznacza, że ręce chirurga nadal pozostają sterylne.

Przyszłość za 15 lat wg wizji Microsoft:

- Dzień po premierze Kinecta dostaliśmy maila od wzruszonej matki autystycznego dziecka. Podczas obserwowania, jak jego starszy, zdrowy brat gra na Kinect, wstało ono z kanapy i zaczęło grać razem z nim. To była pierwsza tego typu interakcja między rodzeństwem. Takie listy zaczęły się powtarzać - wspomina nie kryjąc rozczulenia Alex Kipman, twórca Kinecta. - Nikt z zespołu nie spodziewał się, że Kinect może mieć taki wpływ na grających - dodaje.

Ciekawe, które technologie roku 2026 dzisiaj uznajemy jedynie za wizję rodem z science-fiction?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Microsoft | Kinect | HIV | przyszłość | Redmond
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy