Zegarek z Microsoftu

Otwierając targi CES - Bill Gates zaprezentował zapowiadaną wcześniej technologię SPOT, która może "odmienić" świat elektronicznych gadżetów i sprawić, że do kasy Microsoftu popłynie nowy strumień pieniędzy. SPOT (Smart Personal Object Technology) umożliwia przesyłanie danych do niewielkich urządzeń za pośrednictwem fal radiowych. Małe elektroniczne gadżety nie będą alternatywą dla komputerów (Microsoft nie będzie przecież zabijał kury znoszącej złote jaja), a po prostu nowym sposobem dostępu do informacji.

W naszym życiu ma być obecnych coraz więcej ekranów umieszczonych na urządzeniach różnego typu - od stacjonarnych, wyposażonych w duże wyświetlacze, po te najmniejsze, jak np. zegarek. Wszystkie one będą mieć dostęp do bezprzewodowej sieci informacyjnej właśnie dzięki technologii SPOT.

Pierwszymi gadżetami korzystającymi ze SPOT będą "inteligentne" zegarki. Ich właściciele zyskają dostęp do szerokiego zakresu usług - od automatycznego ustawiania czasu, przez informacje o pogodzie, po system pozycjonowania GPS i dane na temat sytuacji na drogach. Dostęp do danych będzie kosztował 5 do 12 USD miesięcznie, jednak niektóre zegarki będą mieć abonament wliczony w cenę. Najtańsze modele mają być odstępne już za 150 USD. Licencję od Microsoftu wykupiły jak dotąd firmy Fossil, Citizen i Suunto. Odpowiednie półprzewodniki na potrzeby inteligentnych zegarków wytwarza National Semiconductor. W USA już działa stworzona przez Microsoft bezprzewodowa sieć przesyłania danych.

Reklama

Oprócz nowego zegarka, Gates pokazał też.. magnes na lodówkę wykorzystujący technologię SPOT. Na miniaturowym ekranie wyświetlane mogą być np. wyniki aktualnie rozgrywanych meczów czy numery telefonów restauracji oferujących jedzenie na wynos. Samo urządzenie może kosztować zaledwie 20 USD, jednak i tu będzie potrzebna subskrypcja. Zapewne Microsoft udostępni pakiety obejmujące dostęp do danych dla wielu urządzeń w domu.

To nie koniec innowacji. Jeszcze w tym roku Microsoft chce wprowadzić na rynek odtwarzacze Media2Go, pozwalające nie tylko na słuchanie muzyki, ale też oglądanie filmów i przeglądanie plików graficznych - tym razem na szczęście bez potrzeby wykupowania abonamentu. Standardowy odtwarzacz ma posiadać 4-calowy wyświetlacz LCD i dysk twardy 30GB. Produkcją "przenośnego magnetowidu" zajmą się m.in. Sanyo, Samsung i ViewSonic. Być może pojawią się też wersje z większym ekranem - o przekątnej do 7 cali. Cena urządzenia nie powinna przekroczyć 500 USD.

Microsoft stworzyć też - wykorzystując doświadczenia zgromadzone przy produkcji Xboxa - przenośną konsolę do gier. Choć wydaje się to nieprawdopodobne, ma ona oferować możliwości zbliżone do stacjonarnej konsoli Microsoftu. Dlatego na rynek trafi nie wcześniej niż za 3 lata, być może w terminie zbliżonym do premiery Xboxa 2.

(4D)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Microsoft | zegarek | spot
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy