Amerykanie wysyłają pojazd na planetoidę wartą 37 biliardów złotych
W pasie planetoid, który rozciąga się pomiędzy Marsem a Jowiszem, ukrywa się przed nami planetoida wykonana prawie w całości z drogocennych metali. Jest zamarzniętym jądrem planety wielkości Marsa, która uległa zniszczeniu. Obiekt jest wart biliony złotych.
Chodzi tutaj o kosmiczną skalę o intrygującej nazwie 16 Psyche, czyli jednej z największych planetoid znajdujących się w słynnym pasie planetoid. NASA szykuje na nią misję. Co ciekawe, jej realizacją zajmie się sam Elon Musk i jego firma SpaceX. Giełdy surowców drżą w posadach przed takimi obiektami.
Planetoida ta ma bowiem 210 kilometrów średnicy i składa się głównie z żelaza, niklu, złota i platyny. W zasadzie zasobów tych jest tam tyle, że według wstępnych wyliczeń mogą one mieć wartość nawet 37 biliardów złotych. Dotychczas ludzkości nie udało się wypatrzeć w kosmosie równie drogocennego obiektu.
Analitycy finansowi wyliczają, że to 100 tysięcy razy więcej, niż roczny obrót całej globalnej gospodarki. To pokazuje, jakie niesamowitości kryją się przed nami w niedalekiej nam otchłani przestrzeni kosmicznej. Dzięki nim będziemy mogli w przyszłości przyspieszyć swój rozwój i eksplorować Wszechświat jeszcze intensywniej.
Co ciekawe, najnowsze badania pokazują, że 16 Psyche niegdyś mogła być o wiele bogatsza w metale, jak się dotychczas wydawało. "Mniejsza zawartość metali, niż ma to miejsce obecnie oznacza, że asteroida mogła być narażona na zderzenia z asteroidami zawierającymi bardziej powszechne chondryty węglowe, które odłożyły warstwę powierzchniową, którą obserwujemy" - powiedział David Cantillo z University of Arizona. Podobne zjawisko zostało również zaobserwowane na planetoidzie Westa, kilka lat temu badaną przez sondę kosmiczną NASA Dawn.
Misja na 16 Psyche ma wystartować w październiku 2023 roku na szczycie potężnej rakiety Falcon Heavy od SpaceX. NASA przeznaczyła 117 milionów dolarów na realizację przedsięwzięcia przez firmę Elona Muska. Pierwotnie misja miała się odbyć w sierpniu tego roku, ale agencja tymczasowo zawiesiła swoje plany. Obecnie do nich wraca, co bardzo ucieszyło wielu astronomów.
Sonda zaprojektowana i zbudowana przez Amerykanów ma dotrzeć do Psyche i rozpocząć badania w 2029 roku. Wówczas rozpoczniemy nowy rozdział w historii ludzkości, który będzie polegał na próbach pozyskiwania surowców z obcych obiektów na potrzeby budowy cywilizacji kosmicznej i chęci podbijania Układu Słonecznego, a kiedyś również galaktyki.