Aż 6 razy w ciągu 3 lat zobaczymy na niebie Falcona Heavy od SpaceX
W 2019, 2020 i 2021 roku będziemy mogli zobaczyć nawet 6 startów najpotężniejszej obecnie wykorzystywanej na świecie prywatnej rakiety, która należy do firmy SpaceX.
Z najnowszych informacji udzielanych przez firmę należącą do Elona Muska możemy dowiedzieć się, że dla fanów startów rakiet i obserwatorów rozwoju przemysłu kosmicznego szykuje się prawdziwa gratka. Falcon Heavy w ciągu 3 lat wystartuje z przynajmniej sześcioma misjami.
Już w przyszłym roku czeka nas wyniesienie na orbitę geostacjonarną satelity komunikacyjnego ArabSat 6A, należącego do Arabii Saudyjskiej, oraz STP-2, czyli floty małych satelitów w ramach programu testowego Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych.
W 2020 roku zrobi się jeszcze ciekawiej, bo na orbitę ma trafić satelita należący do Air Force Space Command-52 (AFSPC-52), który wart jest 130 milionów dolarów. Nie są znane żadne szczegóły na temat orbity satelity, ale pewne jest, że będzie to urządzenie szpiegowskie. Drugą misją w tym roku będzie satelita o nazwie Ovzon. Szwedzka firma o takiej samej nazwie chce umieścić na orbicie geostacjonarnej pierwsze swoje urządzenie telekomunikacyjne. Będzie ono pierwszym krokiem do zrewolucjonizowania mobilnych usług szerokopasmowego dostępu do Internetu za pomocą satelitów.
Tymczasem w 2021 roku może dojść do kolejnych przynajmniej dwóch misji dla Viasat-3 i Inmarsat. Na razie SpaceX jeszcze nie sfinalizowało umów z firmami na start urządzeń na pokładzie Falcona Heavy, ale to tylko kwestia czasu, bo tylko firma Elona Muska oferuje najtańsze usługi i najbardziej korzystne warunki do realizacji takich przedsięwzięć.
Eksperci uważają, że w kolejnych latach zainteresowanie firm Falconem Heavy będzie rosło, bo zaczną dostrzegać one możliwość projektowania większych i cięższych satelitów, które bez problemu dostarczy na orbitę najpotężniejsza w tej chwili na świecie rakieta. Tak więc w najbliższym czasie będzie działo się sporo ciekawych rzeczy na amerykańskim niebie.
Źródło: GeekWeek.pl/SpaceX/SpaceNews / Fot. SpaceX