Coś chroni Obłoki Magellana. Dane z Hubble'a pomagają rozwiązać zagadkę
Galaktyki satelitarne, związane grawitacyjnie z Drogą Mleczną, przez miliardy lat poddawane były niebezpiecznemu wpływowi grawitacyjnemu. W tym czasie ich integralność była naruszana, a część materii, z której się składały, pozostawała w kosmosie. Mimo że teoretycznie zostały one pozbawione sporej ilości gazu, wciąż zachowują swoją aktywność poprzez intensywne procesy gwiazdotwórcze. Dlaczego tak się dzieje?
Odpowiedź kryje się w danych zebranych przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a i emerytowanego satelitę Far Ultaviolet Spectroscopic Explorer (FUSE). Zespół astronomów kierowany przez Dhanesha Krishnarao z Colorado College zauważył w nich osobliwą cechę, która mogła zapewnić ochronę Wielkiemu Obłokowi Magellana.
Okazuje się, że galaktyka karłowata jest otoczona tarczą ochronną składającą się z naładowanego gorącego gazu. Zapobiega to wysysaniu tworzącej ją materii przez sporo większą Drogę Mleczną, umożliwiając dalsze procesy gwiazdotwórcze.
Odkrycie zostało opisane w Nature, urozmaicając dotychczasowe podejście do ewolucji galaktyk karłowatych o przekonanie, że otaczają się one czymś podobnym do gazowych kokonów. Te z kolei działają niczym tarcze obronne przed wpływem innych galaktyk.
Astronomowie domyślali się ich istnienia już kilka lat temu. Uwzględnienie ich w symulacjach Obłoków Magellana spadających na Drogę Mleczną po raz pierwszy pozwoliło określić masę utraconego gazu.
Badaczka, Elena D’Onghia z Uniwersytetu Wisconsin-Madison, współuczestnicząca w odkryciu zauważa, że naukowcy wiedzieli o tym, że masa Wielkiego Obłoku Magellana powinna pozwalać na powstanie wokół niego wspomnianej tarczy ochronnej. Ta rozciąga się na przestrzeni 100 000 lat świetlnych od Obłoków Magellana, pokrywając przy tym znaczny obszar południowego nieba, ale jest praktycznie niewidoczna.
Jej odkrycie wymagało przeszukania 30 lat zarchiwizowanych danych. Naukowcy twierdzą, że tarcza może się składać z gazu, który tworzył galaktyki karłowate miliardy lat temu. Mimo że już wcześniej obserwowano podobne twory w okolicach innych galaktyk, do tej pory nie udało ich się szczegółowo zbadać.
Wiele modeli mówi naukowcom o tym, jak w ciągu miliardów lat powinna postępować ewolucja galaktyk karłowatych. Niestety do tej pory ciężko było owe przewidywania zaobserwować w praktyce. To dlatego, że galaktyki karłowate są zdecydowanie trudniejsze do wykrycia. Obłoki Magellana są nam zdecydowanie bliższe, a nowa wiedza na ich temat rozszerza horyzonty badawcze.
W poszukiwaniu dowodów na kokon ochronny otaczający Obłoki Magellana, zespół przeszukał dane z FUSE i Hubble’a. Wyznacznikiem jego obecności stało się światło emitowane przez kwazary. Naukowcy stwierdzili, że chociaż bańka ochronna otaczająca galaktyki karłowate jest słabo widoczna, to niczym mgła powinna zakłócać blask odległych kwazarów. To był strzał w dziesiątkę. W podobny sposób wykryto kokon otaczający Galaktykę Andromedy.