Japoński pojazd kosmiczny pomyślnie wylądował na Księżycu
Na Srebrnym Globie miękko osiadł japoński lądownik o nazwie SLIM, który wystrzelony został w kosmos 7 września ubiegłego roku. Kraj Kwitnącej Wiśni dokonał tego jako piąty na świecie. To wielki wstęp do rozpoczęcia kolonizacji Księżyca.
Japonia może mówić o wielkim sukcesie w realizacji swojej karkołomnej misji wysłania lądownika SLIM (Smart Lander for Investigating Moon) na naturalnego satelitę naszej planety. Lądowanie na niegościnnym globie to wciąż trudne przedsięwzięcie, które udało się do tej pory tylko Związkowi Radzieckiemu, Stanom Zjednoczonym, Chinom i Indiom.
W ostatnich latach wiele krajów próbowało pierwszy raz w XXI wieku tego dokonać, ale ich zmagania spełzły na niczym. W 2019 roku zawiódł zarówno lądownik Beresheet izraelskiej firmy SpaceIL, jak i Hakuto-R japońskiej firmy iSpace w 2023 roku oraz misja Peregrine amerykańskiej firmy Astrobotic zaledwie przed tygodniem. Tymczasem w ubiegłym roku nie udała się też oficjalna rosyjska misja o nazwie Łuna-25.
Pomyślne lądowanie japońskiego SLIM na Księżycu
Lądownik SLIM został wysłany w kosmos 7 września ubiegłego roku na szczycie rakiety H-IIA z japońskiego Tanegashima Space Center. Cała misja przebiegła w pełni pomyślnie. Nie wystąpiły żadne większe trudności w komunikacji z lądownikiem, a wszystkie systemy pokładowe spisały się na medal. To pokazuje, że japońskie firmy kosmiczne uczyniły duży krok w kierunku rozwoju technologii niezbędnych do kolonizacji Księżyca i zainaugurowania ery kosmicznego górnictwa.
Japońska Agencja Kosmiczna podała, że lądownik SLIM osiadł miękko na powierzchni Srebrnego Globu w granicy zaledwie 50 metrów od wyznaczonego punktu. Trzeba tutaj podkreślić, że w poprzednich misjach, lądowniki mogły zboczyć z kursu i osiąść nawet kilka kilometrów od wyznaczonego punktu. Jest to zatem najdokładniejsze lądowanie na tym globie w historii misji kosmicznych. Urządzenie znajduje się na zboczu krateru Shioli, nieco na południe od księżycowego równika. W jego wnętrzu znajduje się wiele chybotliwych odłamków skalnych.
To wstęp do kolonizacji Srebrnego Globu
— Jeśli technologia okaże się skuteczna, w przyszłości będziemy w stanie wylądować na trudnym terenie, takim jak bieguny księżyca — tłumaczył Kazuto Saiki z Uniwersytetu Ritsumeikan, członek zespołu odpowiedzialnego za budowę kamery podczerwonej zamontowanej na SLIM.
Z lądownika miały zostać uwolnione tuż przed lądowaniem dwa małe autonomiczne roboty księżycowe. Rolą urządzeń będzie sfotografowanie powierzchni Księżyca i wykonanie kilku cennych eksperymentów, które mają pozwolić lepiej przygotować misje załogowe związane z próbą kolonizacji naturalnego satelity naszej planety. Japonia nie ukrywa, że zależy jej również na rozpoczęciu ery kosmicznego górnictwa. Na Księżycu znajduje się wiele surowców, które mogą np. zrewolucjonizować ziemską energetykę.