NASA ogłasza przełom. Pierwsze bezpośrednie zdjęcie planety spoza Układu Słonecznego
NASA ogłosiła przełomowe odkrycie - Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST) wykonał pierwsze bezpośrednie zdjęcie planety pozasłonecznej, czyli tzw. egzoplanety. To wydarzenie otwiera nowy rozdział w badaniach planet krążących wokół innych gwiazd niż Słońce.

Do tej pory egzoplanety odkrywano głównie metodami pośrednimi, najczęściej przez analizę cieni rzucanych na gwiazdę macierzystą podczas tranzytu, czyli przejścia planety przed jej tarczą. Jednak Webb nie potrzebował takich trików i uchwycił obraz TWA-7b bezpośrednio, co jest rzadkością w astronomii obserwacyjnej.
TWA-7b - młoda, odległa i podobna do Saturna
Egzoplaneta TWA-7b znajduje się około 100 lat świetlnych od Ziemi. Naukowcy szacują, że jej masa jest porównywalna z masą Saturna, co czyni ją wyjątkową, gdyż to najmniejsza egzoplaneta, jaką kiedykolwiek udało się bezpośrednio sfotografować. Planeta orbituje bardzo daleko od swojej gwiazdy, dlatego jej obieg trwa setki lat. Układ planetarny, w którym się znajduje, ma zaledwie 6 milionów lat, co w skali kosmicznej oznacza "dzieciństwo". Dla porównania, Układ Słoneczny liczy sobie ponad 4,6 miliarda lat.
Sztuczne zaćmienie i detekcja światła
Zespół badawczy pod kierownictwem dr Anne-Marie Lagrange opracował specjalne optyczne urządzenie przypominające efekt zaćmienia Słońca. Dzięki temu udało się zablokować intensywne światło gwiazdy, co umożliwiło uchwycenie słabego blasku planety znajdującej się obok.
Na zdjęciach planeta pojawia się jako jasny punkt otoczony pierścieniem pyłu i odłamków, co może wskazywać na młody wiek i dynamiczne procesy formowania. Chociaż istnieje "bardzo niewielkie prawdopodobieństwo", że obiekt jest odległą galaktyką w tle, dane obserwacyjne wskazują na planetarne pochodzenie tego światła.
Nowy etap w badaniu egzoplanet
Pierwsza egzoplaneta została odkryta w 1992 roku. Od tego czasu potwierdzono istnienie niemal 6000 planet poza Układem Słonecznym, ale tylko niewielki ułamek z nich został zaobserwowany bezpośrednio. W większości przypadków obserwacje są zbyt trudne ze względu na oślepiające światło gwiazd macierzystych. Odkrycie TWA-7b może otworzyć drogę do badania mniejszych, chłodniejszych planet, w tym potencjalnie skalistych podobnych do Ziemi, o ile będą znajdowały się wystarczająco daleko od swoich gwiazd.