Odkryto setki śladów po gigantycznych eksplozjach. Co się stało we Wszechświecie?

Astronomowie, wykorzystując najnowsze zdobycze technologii, zdołali wykryć ponad 300 pozostałości po supernowych. Co ciekawe, siedem z nich należy do wyjątkowo rzadkich typów. Do jakich wniosków doszli specjaliści?

Badacze wskazują, że pozostałości po supernowych (SNR) to rozproszone, rozszerzające się struktury, które pozostały po kosmicznej eksplozji. Zawierają materię dawnej gwiazdy, która uległa zniszczeniu, a także materię międzygwiazdową, która została odepchnięta przez falę uderzeniową.

Część z tych kosmicznych struktur wykazuje silną emisję tlenu w świetle widzialnym. Tego typu kompleksy są bardzo rzadko rejestrowane przez specjalistów. Jednocześnie natura takich SNR i ich związek z poszczególnymi supernowymi nadal nie jest szczegółowo rozpoznana. 

Reklama

Pozostałości po supernowych bardzo często przyjmują niezwykłe kształty i kolory. Dla części astronomów właśnie one są "kwintesencją kosmosu". Tutaj do wyjątkowych zalicza się m.in. struktury W49B, W50, IC 443, Pętla Łabędzia, SNP G292.0+1.8, czy SN 1054.

Co ciekawe, supernowa SN 1054 była obserwowana z Ziemi w 1054 roku przez chińskich i arabskich astronomów. Wybuch był tak silny, że był widoczny w ciągu dnia (przez 23 dni), zaś przez 653 dni był widoczny w nocy. Jasność supernowej była około czterokrotnie większa niż jasność Wenus.

SNR zazwyczaj istnieją "tylko" przez kilkadziesiąt tysięcy lat, co powoduje, że wszystkie znane struktury tego typu są stosunkowo młode w porównaniu z innymi obiektami astronomicznymi.

Niezwykłe odkrycie w kosmosie. Czegoś takiego jeszcze nie widziano

Naukowcy odkryli 307 wyjątkowych śladów po supernowych, część z nich wykazuje emisję tlenu. Jak wyjaśniają specjaliści: "Prezentujemy nową metodę wykrywania pozostałości po supernowych, wykorzystującą możliwości nowoczesnych jednostek całkowego pola światła widzialnego, bazujących na kształtach linii emisyjnych".

Emisje tlenu wykryto w aż 35 strukturach, z kolei w 7 z nich zarejestrowano bardzo wysoki poziom tlenu. Ponadto udokumentowano, że większość wykrytych SNR posiada swoje odpowiedniki w promieniowaniu rentgenowskim - są bliskie granicy ultraintensywnych źródeł promieniowania rentgenowskiego (ULX).

Badacze twierdzą, że całkowita jasność ULX wynosi miliony razy więcej niż jasność Słońca, zaś jasność w zakresie promieniowania rentgenowskiego wynosi nawet do biliona razy więcej, niż jasność naszej gwiazdy w tym zakresie. Przykładem obiektów ULX mogą być pulsary, czyli wysoce zmagnetyzowana rotująca gwiazda neutronowa.

W kolejnych krokach astronomowie zamierzają rozszerzyć swoją nową metodę na inne pobliskie galaktyki, co może ujawnić kolejne tajemnice Wszechświata.

Wyniki badań zostały opublikowane na platformie naukowej arXiv.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | odkrycia naukowe | Supernowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy