Rocket Lab złapie rakietę za pomocą helikoptera [WIDEO]
Zapomnijcie o lądujących rakietach SpaceX i łapaniu Falconów za pomocą siatek na statkach, Rocket Lab już w listopadzie zacznie je ratować w bardziej spektakularny sposób. Zobaczcie na filmie, jak to będzie wyglądało w rzeczywistości.
Nowozelandzka firma, która również prężnie rozwija się w amerykańskiej strefie przemysłu kosmicznego, pomyślnie wysyła w kosmos swoje elektryczne rakiety o nazwie Electron, a niebawem dokona kolejnego dużego postępu, który utoruje jej drogę do ogromnych oszczędności.
Wszyscy już zdążyliśmy przyzwyczaić się do widoku lądującej rakiety Falcon od SpaceX, chociaż ten manewr wciąż wygląda iście spektakularnie i jest najlepszym przykładem tego, że przemysł kosmiczny przeżywa swój renesans. Po co w ogóle odbywają się takie przedsięwzięcia? Ponieważ głównym celem lądowania pierwszych stopni jest pomysł ich ponownego wykorzystania. Recykling pozwala dokonać niesamowitych oszczędności na poziomie dziesiątek milionów dolarów i przyspieszyć starty misji.
Osiągnięcia Elona Muska niebawem jednak mogą zostać przyćmione przez niesamowite plany przedstawicieli firmy Rocket Lab. Chcą oni, podobnie jak SpaceX, zacząć odzyskiwać elementy swoich rakiet, by obniżyć koszty misji kosmicznych i przez to stać się bardziej konkurencyjnymi na rynku. Eksperci ze świata przemysłu kosmicznego uważają, że firma ma ogromny potencjał i wnosi wiele dobrego do tej branży.
Eksperyment zostanie przeprowadzony już 11 listopada. Wówczas ma odbyć się kolejna misja rakiety Electron. Po jej wykonaniu, pierwszy stopień zacznie opadać w atmosferę na specjalnych spadochronach. Na wysokości kilku kilometrów ponad wybrzeżem Nowej Zelandii, rozpocznie się najbardziej ciekawa część, która będzie polegała na przejęciu jej za pomocą helikoptera, wyposażonego w specjalną linę. Jeśli to przedsięwzięcie uda się, rakieta zostanie dostarczona na statek, a następnie na ląd.
Przygotowujemy się do następnego etapu, a mianowicie do użycia helikoptera w celu złapania rakiety opadającej na Ziemię z kosmosu
Firma zamierza też lądować rakietami na lądzie, jak SpaceX i chce realizować więcej misji. Ma na realizację swoich marzeń wielkie szanse. Przemysł kosmiczny rozwija się wyśmienicie, a zapotrzebowanie na częste loty w kosmos z małymi urządzeniami badawczymi to przyszłość rozwoju technologii.
Rocket Lab ma jednak o wiele większe plany na lata 20. XXI wieku. Firma już w 2023 roku wyśle misję na Wenus. Jeśli się uda, będzie to pierwsza w historii firma, która nie tylko zdobędzie obcą planetę, ale również wyśle misję daleko poza Ziemię. Cel jest bardzo szczytny. Peter Beck i jego zespół chce przyjrzeć się bliżej bliźniaczce naszej planety, na której panuje efekt cieplarniany.