Rosjanie mogą zestrzelić satelity orbitujące nad Ukrainą
Specjaliści uważają, że to dopiero początek wojny Rosji z Ukrainą. Największe środki zostaną dopiero zaangażowane za kilkadziesiąt godzin. Rosjanie mogą zacząć niszczyć satelity orbitujące nad Ukrainą.
Specjaliści z amerykańskiego Narodowego Biura Rozpoznania ostrzegają, że Kreml może sięgnąć po o wiele potężniejsze i bardziej dotkliwe środki w swojej wojnie z Ukrainą. Chodzi tutaj o satelity obserwacyjne. To dzięki nim w ostatnich dniach pojawiały się niesamowicie cenne dane na temat ruchów rosyjskich wojsk.
Amerykanie udostępniali te dane ukraińskiej armii, przez co dowódcy mogli lepiej przygotować się do ataku Rosjan na ich kraj. Całkiem możliwe, że dzięki temu ukraińskiej armii tak dobrze udaje się odpierać atak potężnego mocarstwa, jakim jest Rosja. Kreml dostrzega ten problem i może niebawem coś z tym uczynić.
Rosjanie już zniszczyli jednego satelitę
Specjaliści z amerykańskiego Narodowego Biura Rozpoznania sądzą, że celem Rosjan mogą być satelity, które orbitują nad Ukrainą i służą do szpiegowania ruchów wojsk. Rosja niedawno przeprowadziła bardzo kontrowersyjny eksperyment z bronią antysatelitarną, który spotkał się z falą krytyki niemal wszystkich krajów świata zaangażowanych w przemysł kosmiczny.
Teraz Kreml może użyć tej broni wobec satelitów np. prywatnych firm jak Maxar, która ostatnimi czasy masowo udostępnia w sieci obrazy z kosmosu rosyjskich wojsk czy budowanych obiektów. Nie wiadomo czy taki akt byłby wypowiedzeniem wojny Stanom Zjednoczonym.
Jednak eksperci są pewni, że jeśli Putin nie osiągnie szybko swojego celu, a inne kraje będą mu w tym przeszkadzać, to może zdecydować się na podjęcie drastyczniejszych kroków. Musimy mieć świadomość, że wojna na samej Ukrainie może się nie skończyć. To może być część o wiele większego konfliktu, który ogranie inne kraje, a wtedy wszystkie chwyty będą dozwolone.