SpaceX pokazuje całemu światu, jak wygląda recykling rakiet. Oto nowy rekord Falcona
Ideą firmy Elona Muska jest obniżenie kosztów misji kosmicznych za pomocą odzyskiwania poszczególnych elementów rakiet. SpaceX kolejny raz pokazało, że jest najlepsze na świecie w tym, co robi, a to dopiero początek.
Wczoraj miał miejsce kolejny start misji rakiety Falcon-9 z paczką satelitów kosmicznego Internetu o nazwie Starlink. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, bo ostatnimi czasy często odbywają się starty, gdyby nie fakt, że główny człon rakiety już 9 razy brał udział w tym przedsięwzięciu. To absolutny rekord, który pokazuje, że recykling rakiet ma ogromny potencjał.
Chodzi tutaj o booster o numerze 1051. Odbył on wczoraj pomyślmy lot z paczką 60 urządzeń Starlink, a następnie rakieta wylądowała bezpiecznie na barce Of Course I Still Love You na Oceanie Atlantyckim, a niebawem dotrze do Port Canaveral, skąd zostanie przewieziona do serwisu.
Fani SpaceX i eksperci, na co dzień śledzący postępy w rozwoju przemysłu kosmicznego, są niemal pewni, że główny człon rakiety Falcon o numerze 1051 poleci w kosmos jeszcze jeden raz, a później inżynierowie rozbiorą go na części i sprawdzą, w jakim stanie znajduje się rakieta i czy kolejne będą mogły polecieć więcej, niż 10 razy.
Nie chodzi tutaj o bicie rekordów, tylko o obniżenie kosztów misji. Użycie aż 10 razy tej samej rakiety i np. osłon ładunku, sprawia, że koszty startu mogą spaść z 60 milionów dolarów do zaledwie kilku milionów. W ten sposób będzie można znacznie taniej zbudować pierwszą w historii konstelację kosmicznego Internetu.
SpaceX ma już na orbicie ponad 1000 urządzeń Starlink, a do końca roku ma być ich blisko 1500. W kolejnych latach w kosmos będzie wysyłanych jeszcze więcej satelitów. Ostatecznie ich liczba może osiągnąć 30-40 tysięcy. SpaceX informuje, że teraz Starlink jest już dostępny w USA, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, zachodnich Niemczech i Nowej Zelandii. Do końca roku będzie można się z nim połączyć z większości krajów świata, w tym również z Polski.
Źródło: GeekWeek.pl/SpaceX/ Fot. SpaceX