Starship poleci jeszcze w tym roku! Pierwszy lot orbitalny na początku grudnia
Pierwszy orbitalny lot testowy Starship był wiele razy przesuwany, ale wydaje się, że po zgodzie FAA i udanych testach statycznych z sierpnia tego roku, w końcu dojdzie do skutku - NASA poinformowała, że SpaceX planuje to wydarzenie na początek grudnia.
Pierwszy orbitalny lot testowy najpotężniejszego systemu transportu kosmicznego w historii ludzkości, który ponownie zabrać ma nas na Księżyc, a później także Marsa, może odbyć się jeszcze w tym roku. Mówiąc precyzyjniej na początku grudnia, a przynajmniej tak przekonywał Mark Kirasich, nadzorujący rozwój programu księżycowego Artemis, podczas streamu NASA Advisory Council, wskazując w sumie na 4 zaplanowane na najbliższą przyszłość loty.
Śledzimy cztery główne loty Starship. Pierwszy z nich nadchodzi w grudniu, na początku grudnia
Starship to najpotężniejszy system transportu kosmicznego w historii
W tym miejscu warto przypomnieć, że Starship to dwustopniowy superciężki pojazd kosmiczny (rakieta nośna wraz ze statkiem kosmicznym), który po złożeniu mierzy niewiarygodne 120 metrów wysokości i 9 metrów średnicy. Pierwszy stopień konstrukcji, za sprawą sterów aerodynamicznych i zbiornika z paliwem do lądowania (oraz specjalnych "łapiących" ramion Orbitalnej Wieży Startowej), jest przystosowany do powrotu na ziemię i ponownego wykorzystania.
Jak będzie wyglądał pierwszy orbitalny lot testowy Starship? Jak wiemy z dotychczasowych zapowiedzi SpaceX, rakieta wystartuje z bazy w Boca Chica (docelowo jej loty odbywać będą się też z Centrum Kosmicznego Johna F. Kennedy’ego oraz platform oceanicznych), po ok. 3 minutach Starship odłączy się od boostera Super Heavy, który uruchomi silniki i wyląduje w wodach Zatoki Meksykańskiej. Sam statek kosmiczny wejdzie na orbitę okołoziemską, wykona 3/4 okrążenia Ziemi, a następnie uruchomi sześć silników, by wylądować w wodach Oceanu Spokojnego w okolicach Hawajów - SpaceX spodziewa się, że cały lot testowy potrwa ok. 90 minut.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że tym razem wszystko pójdzie zgodnie z planem, bo SpaceX planuje ten lot testowy już od połowy 2021 roku i ciągle coś stawało na przeszkodzie.
Czasem problemy techniczne, a innym razem regulacyjne - wystarczy wspomnieć, że placówka firmy w Boca Chica dopiero niedawno spełniła "ekologiczne" wymagania FAA, a agencja i tak wymaga jeszcze 75 kolejnych zmian, mających na celu złagodzenie negatywnego wpływu lotów na środowisko, zanim przyzna firmie licencję na oficjalne uruchomienie tego miejsca.
Wydaje się jednak, że przynajmniej z technicznego punktu widzenia wszystko zaczyna iść po myśli firmy, bo choć lipcowe testy statyczne zakończyły się spektakularną eksplozją i pożarem, to podczas sierpniowych i wrześniowych nie było już żadnych nieprzyjemnych niespodzianek. Wszystko zweryfikuje jednak tzw. mokra próba generalna, podczas której zatankowana rakieta przechodzi pełne odliczanie do startu.