Zobacz pierwszy film w jakości 4K z chińskiego łazika na Marsie [WIDEO]
Chińska Agencja Kosmiczna opublikowała pierwsze dłuższe filmy w jakości 4K z pierwszej swojej misji na Czerwoną Planetę. Na filmie możemy zobaczyć łazik Zhurong i lądownik Tianwen, a także posłuchać dźwięków Marsa.
3 tygodnie temu mieliśmy okazję zobaczyć pierwsze selfie wykonane przez Zhuronga, a teraz nadszedł czas na dłuższe filmy. Już śpieszymy wytłumaczyć, że nie zostały one wykonane przez kosmitów, tylko małą przenośną kamerkę, którą łazik postawił na powierzchni jakiś czas temu. To właśnie ona posłużyła do wykonania selfie, a teraz dzięki niej możemy przyjrzeć się bliżej poruszającemu się robotowi i oddalonemu lądownikowi.
Ale to nie wszystko. Jeden z filmów to tak naprawdę szeroka panorama na całą okolicę miejsca lądownia misji, czyli obszar Utopia Planitia. Nie jest on tak bardzo usłany skałami i wzgórzami jak krater Jezero, w którym obecnie przebywa amerykański łazik Perseverance. Chińczycy uważają jednak, że obszar może skrywać ślady dawnego życia. Jak jest w rzeczywistości? Miejmy nadzieję niedługo się dowiemy, gdy łazik przystąpi do bardziej zaawansowanych badań.
Nowe zdjęcia, filmy czy dźwięki z powierzchni publikowane są przez Chińską Agencję Kosmiczną dość rzadko. Problemem jest tutaj komunikacja. Lądownik został wyposażony w prosty system nadawczo-odbiorczy, który łączy się z orbiterem Tianewn, a dalej on już z Ziemią. Przesył danych z Marsa odbywa się bardzo wolno, dlatego składanie zdjęć o wysokiej rozdzielczości zajmuje nawet 2-3 tygodnie od czasu ich wykonania.
Musimy pamiętać, że Chińska Agencja Kosmiczna wyznaczyła zaledwie 90 dni na eksplorację Marsa. Upłynęło już 45 dni od chwili lądownia, zatem pozostało już mało czasu na poszukiwanie śladów życia. Naukowcy są jednak dobrej myśli. Wciąż przeprowadzają testy urządzeń, i możemy spodziewać się, że potrzebują jeszcze kilka tygodni, by zebrać najważniejsze dane. Uzbroimy się w cierpliwość i jeszcze trochę poczekajmy na pierwsze zdjęcia ciekawych obiektów do badań.
Źródło: GeekWeek.pl/CNSA / Fot. CNSA