Życie na Marsie wciąż może istnieć, ale musimy go szukać głęboko pod ziemią
Badania Czerwonej Planety prowadzone są już od blisko pół wieku, jednak do tej pory nie udało nam się odkryć tam jakiejkolwiek formy życia, ale to nie świadczy o tym, że planeta ta jest całkowicie jałowego i tam go nie ma.
Jednak astrobiolodzy nie tracą nadziei i wieszczą, że życie na Marsie istniało lub nadal istnieje, ale nie na powierzchni, a głęboko pod nią. Tak twierdzi m.in. Michael Finney, współzałożyciel The Genome Partnership i naukowiec pracujący dla NASA. Do tej pory wszystkie misje badawcze, realizowane za pomocą sond kosmicznych, łazików i próbników, były prowadzone na powierzchni planety. To wieki błąd, ponieważ na powierzchni panują bardzo niegościnne warunki do istnienia znanego nam życia.
Naukowiec twierdzi, że jeśli łaziki i sondy kosmiczne dostarczyły nam wiele przesłanek świadczących o tym, że kiedyś na planecie tej występowały dogodne warunki do rozkwitu życia, to naprawdę tak było. Później nastąpiły globalne zmiany, które sprawiły, że dziś Mars na pierwszy rzut oka wygląda jak jedna wielka jałowa pustynia. To bardzo mylne wrażenie.
Finney uważa jednak, że jeśli jakieś formy życia kiedyś zamieszkiwały Czerwoną Planetę, to tak jest po dziś dzień. Co ciekawe, bez względu na aktualnie panujące tam warunki. Na Marsie występują ekstremalnie wysokie i niskie temperatury, a także posiada on szczątkową atmosferę, więc panuje tam wysokie promieniowanie.
Naukowcy sądzą, że proste formy życia skryły się na skałach, które zostały przykryte pyłem powstałym po uderzeniach meteorytów, a znajdziemy je głęboko pod ziemią, gdzie mogą stanowić wielkie oazy życia. Eksperci przeprowadzili nawet kilka eksperymentów, podczas których sprawdzili, czy związki biologiczne mogły przetrwać uderzenia meteorytów i promieniowanie kosmiczne. Okazało się, że tak.
Oczywiście długołańcuchowe węglowodory, występujące m.in. u glonów, uległy degradacji w takim stopniu, że nie udało się ich wykryć. Jednak już węglowodory aromatyczne, obecne choćby u roślin wyższych, przetrwały eksperyment niemal nietknięte.
Te badania sugerują więc, że powinniśmy zmienić nasze myślenie o potencjalnym życiu na Czerwonej Planecie, a plany przyszłych misji eksploracyjnych skierować na odwierty. Najnowsza sonda InSight, która obecnie bada Marsa, ma dostarczyć nam cennych informacji o aktywności geologicznej planety. Jeśli takowa wciąż występuje i wnętrze planety jest ciepłe, to możemy zakładać, że organizmy żywe wykorzystają ten fakt.
Wyobraźnię rozpalają również niedawne badania prowadzone przez naukowców z NASA. Okazuje się, że Czerwona Planeta jest przyjazna rozwojowi życia opartym na tlenie, jakie znamy na Ziemi. Odkryto tam bowiem ogromne pokłady tlenu zgromadzone w solankach pod powierzchnią planety. Jest to kolejna przesłanka sugerująca, że jeśli na Marsie wciąż znajdują się istoty żywe, to powinniśmy szukać ich właśnie pod powierzchnią, gdzie panują idealne dla nich warunki.
„Czy na Marsie znajdują się ślady życia?. Nie wiemy, ale te wyniki mówią nam, że jesteśmy na dobrej drodze do poznania tej zagadki” - powiedział Michael Meyer, główny naukowiec w NASA Mars Exploration Program. Najbliższa misja łazika i drona w ramach Mars 2020, która rozpocznie się za dwa miesiące, powinna zaowocować kolejnymi niezwykłymi odkryciami. Być może w końcu uda się ostatecznie potwierdzić powyższe przypuszczenia.
Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. NASA