Anastazja na tropie
"Śmierć i trochę miłości", kolejna powieść Aleksandry Marininej o przygodach błyskotliwej major Anastazji Kamieńskiej, rozpoczyna się w momencie dla bohaterki wyjątkowym: w przeddzień jej ślubu.
Podczas gorączkowych przygotowań Anastazja otrzymuje anonimowy list: "Nie rób tego. Pożałujesz". Podejrzewa, że groźba ma związek z prowadzonym właśnie śledztwem dotyczącym brutalnego gwałtu. Tymczasem nazajutrz, w urzędzie stanu cywilnego, niemal na jej oczach, ginie zastrzelona jedna z panien młodych oczekujących na ceremonię. Według pierwszych hipotez to właśnie Kamieńska miała być ofiarą zabójcy. Wkrótce jednak okazuje się, że tego samego dnia inny moskiewski urząd był sceną identycznego morderstwa. Co więcej, w trakcie śledztwa wychodzi na jaw, że nie tylko Anastazja otrzymała list z pogróżkami; takie same anonimy dotarły do wielu innych kobiet szykujących się do ślubu. Czyżby w Moskwie pojawił się maniak o ekscentrycznych skłonnościach? Milicjanci gubią się w rozlicznych domysłach, a major Kamieńska mimo miodowego miesiąca bierze na siebie rolę koordynatora działań specjalnej grupy śledczej.
Marinina zręcznie splata liczne wątki, umiejętnie buduje napięcie, dowodząc swego talentu narracyjnego i doskonałej orientacji w świecie kryminalistyki. Jednocześnie, zdecydowanie mocniej niż w innych powieściach tego cyklu, kładzie nacisk na obyczajowe tło opowiadanej historii. Obok pasjonującej, pełnej niespodzianek intrygi, to właśnie sugestywnie opisane mroczne strony dzisiejszej Moskwy i obrazy z życia jej mieszkańców stanowią o sile powieści.
INTERIA.PL jest patronem medialnym książki.