Cała prawda o mięsie z kurczaka

„Produkcja” kurczaka trwa około miesiąca. Jego mięso jest zdrowsze i tańsze od wołowiny czy wieprzowiny. Wielu z nas jednak nie wie, w jakich warunkach hoduje się 2,1 miliona ton polskiego drobiu...

Kurczaki hodowlane są dostosowywane do oczekiwań konsumentów, a ci chcą przede wszystkim piersi. W ciągu minionych lat udział piersi w łącznej masie ciała zwiększył się dwukrotnie: z 9 do 18 proc.
Kurczaki hodowlane są dostosowywane do oczekiwań konsumentów, a ci chcą przede wszystkim piersi. W ciągu minionych lat udział piersi w łącznej masie ciała zwiększył się dwukrotnie: z 9 do 18 proc.PIOTR JEDZURA/REPORTEREast News

Popyt jest ogromny i  wciąż rośnie: statystyczny Polak spożył w 2006 roku 23,7 kg drobiu, a dziesięć lat później już o 3 kilogramy więcej. Dlaczego?

Mięso kurczaka jest tańsze od wieprzowego czy wołowego, a na dodatek zdrowsze. Zawiera niewiele tłuszczu, ale za to dużo białka - substancji, która odbudowuje mięśnie, skórę oraz włosy, a także wzmacnia układ immunologiczny do walki z wirusami i bakteriami.

W przeciwieństwie do czerwonego mięsa drób ma mało cholesterolu, dzięki czemu zmniejsza ryzyko wystąpienia zawału serca.

Ponadto piersi z kurczaka wpływają korzystnie na nasz wygląd: zawierają około 30% mniej kalorii od wieprzowiny, napędzają przemianę materii i dostarczają składników służących do budowy nowych komórek. Skąd jednak bierze się 1,5 miliona ton polskiego drobiu rocznie? Eksperci Świata Wiedzy dotarli do zakładów, w których każdego dnia powstają tysiące istnień - w maszynie. 

Na świecie każdego dnia tyle pisklaków przechodzi selekcję, od której zależy ich życie. Koguty – z punktu widzenia ekonomiki przedsiębiorstwa – mają same minusy: nie składają jaj ani nie przybierają na wadze tak szybko jak kury
Na świecie każdego dnia tyle pisklaków przechodzi selekcję, od której zależy ich życie. Koguty – z punktu widzenia ekonomiki przedsiębiorstwa – mają same minusy: nie składają jaj ani nie przybierają na wadze tak szybko jak kuryPRZEMYSLAW JACH/REPORTEREast News

Drzwi wylęgarni otwierają się. Kilkanaście tysięcy dopiero co wyklutych i stłoczonych na kilku piętrach kurcząt popiskuje w otoczeniu potłuczonych skorupek. Dokładnie przez 21 dni funkcję ich matki pełniła maszyna: wciąż obracając jaja, utrzymując temperaturę na poziomie 37,5 stopnia Celsjusza oraz wilgotność powietrza rzędu 50 procent.

Hodowca ma 30 dni na to, żeby z ważącego 40 gramów „surowca” zrobić korpulentne, półtorakilogramowe egzemplarze...

Na przenośniku taśmowym ważące 40 gramów zwierzęta oddzielane są od skorupek, sortowane i pakowane dokładnie po 100 sztuk do skrzynek. Palety z "żywym towarem" transportuje się następnie samochodami ciężarowymi do tuczarni drobiu. Zwierzęta tworzą tam coś na wzór żółtego, puszystego dywanu na podłodze mierzącego 90 na 20 metrów, w pełni zautomatyzowanego kurnika. 

Kury żyjące na tzw. wolnym wybiegu składają rocznie około 200 jaj, a hodowane w fermach – nawet 350
Kury żyjące na tzw. wolnym wybiegu składają rocznie około 200 jaj, a hodowane w fermach – nawet 350

Hodowca ma 30 dni na to, żeby z ważącego 40 gramów "surowca" zrobić korpulentne, półtorakilogramowe egzemplarze, a więc utuczyć pisklaki 38-krotnie. Dla porównania: aby osiągnąć podobny wynik, niemowlę musiałoby każdego dnia przybierać na wadze 4 kilogramy. 

Przedsiębiorca zapłacił 1,25 zł za pisklę, na którym zarobi od 50 do 75 procent. Zysk jest najważniejszy, więc w trakcie tuczenia nic nie dzieje się przypadkowo, a efekt masowej hodowli "chodzącego mięsa" ląduje potem w naszych garnkach...

W trakcie badań w Niemczech niebezpieczne zarazki znaleziono w 22 proc. przebadanych próbek mięsa kurzego i 42 proc. indyczego
W trakcie badań w Niemczech niebezpieczne zarazki znaleziono w 22 proc. przebadanych próbek mięsa kurzego i 42 proc. indyczegoPiotr Kamionka/REPORTEREast News
Świat Tajemnic
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas