​Co święta robią z twoją wątrobą?

Wigilia, pierwszy i drugi dzień świąt, spotkania opłatkowe, spotkania ze znajomymi. Grudzień to miesiąc, w którym jemy i pijemy więcej niż zwykle. Co cierpi na tym najbardziej?

Wątroba w grudniu ma szczególnie ciężki okres...
Wątroba w grudniu ma szczególnie ciężki okres...123RF/PICSEL

Odpowiedź brzmi: wątroba. Narząd ten, zamiast świętować, przeżywa pod koniec roku prawdziwy gastronomiczny koszmar. Najtrudniejszym zadaniem jest poradzenie sobie ze spożytym w zbyt dużych ilościach alkoholem.

Jeden drink nie jest problemem - wytworzone w procesie metabolicznym kwasy tłuszczowe organizm magazynuje w formie trójglicerydów. Są one potrzebne do naszego prawidłowego funkcjonowania pod warunkiem. W czym więc tkwi problem? Kiedy jest ich za dużo zaczyna robić się nieciekawie.

Nadmiar trójglicerydów może prowadzić do stanów zapalnych i zniszczenia komórek wątroby. Z pewnością słyszeliście o marskości wątroby - to "efekt końcowy", do którego może doprowadzić regularne spożywanie alkoholu w nieodpowiedzialny sposób. Jedne święta raczej nie sprawią, że trafimy do szpitala, ale aktywne "świętowanie" przez cały grudzień może spowodować znaczące pogorszenie naszego stanu. 

Obżarstwo nie bez przyczyny jest jednym z siedmiu grzechów głównych. Brak hamulców przy wigilijnym stole - i kilku innych grudniowych okazjach - to nie tylko dodatkowe kilogramy, których trudno się pozbyć. Niealkoholowa stłuszczeniowa choroba wątroby nie tylko brzmi groźnie, ale może prowadzić do jej zapalenia, a w ekstremalnych przypadkach nawet do wspomnianej już marskości. 

Pamiętajmy - mówimy tu o powikłaniach, których nie spowodował alkohol. Dlatego też lekarze namawiają do kontrolowania samego siebie w czasie świąt, kiedy kusi każda potrawa, ciasto i słodycz. Pamiętając o tym już w grudniu sprawicie, że podziękuje wam nie tylko wątroba. Postanowienia noworoczne związane z poprawą sylwetki lub zejściem do wymarzonej wagi okażą się znacznie łatwiejsze!

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas