Eksplozja na lotnisku. Wybuchła bomba z II wojny światowej
Japońskie media poinformowały o niebezpiecznym zdarzeniu w porcie lotniczym Miyazaki na wyspie Kiusiu. Przyczyną okazała się amerykańska bomba z czasów II wojny światowej, która niespodziewanie eksplodowała.
Regularnie piszemy o nietypowych incydentach na lotniskach - przedmiotach nierozsądnie wrzucanych do silnika samolotu, dronach latających w okolicy pomimo zakazów czy oponach odpadających podczas startu, ale niespodziewanie eksplodujące niewybuchy z czasów II wojny światowej to zupełnie inna skala problemu.
A z takim musiało się zmierzyć japońskie lotnisko Miyazaki na wyspie Kiusiu, którego kontrolerzy wczoraj rano ok. godz. 8:00 lokalnego czasu w nagle usłyszeli huk. Od razu wezwali na miejsce odpowiednie służby, które we współpracy z policją ustaliły, że eksplozję spowodowała ponad 200 kg amerykańska bomba z czasów II wojny światowej, a dalsze zagrożenie nie istnieje.
Obecnie trwa ustalanie, co doprowadziło do jej nagłej detonacji, która - jak możemy zobaczyć na nagraniu z kamery zainstalowanej na budynku sąsiadującej z lotniskiem szkoły lotniczej - wyrzuciła w powietrze chmurę pyłu i betonowych fragmentów. Z informacji podanych przez japońską telewizję dowiadujemy się też, że krater powstały na drodze kołowania miał średnicę ok. 7 metrów i głębokość 1 metra.