Elon Musk oszalał? „Przez Ukrainę straciliśmy 80 milionów dolarów”

Szef SpaceX, Elon Musk z pewnością nie zaliczy ostatnich kilkunastu godzin do udanych. Miliarder nie od dzisiaj znany jest ze swojej dość nietypowej charyzmy, jednak tym razem przechodzi samego siebie. Wszystko za sprawą wojny, jaką wywołała Rosja w Ukrainie.

Elon Musk ponownie wzbudza kontrowersje
Elon Musk ponownie wzbudza kontrowersje Carina JohansenEast News

Musk w ostatnich miesiącach zaliczył kilka wpadek, a największą jest chyba nieudolna próba przejęcia Twittera. Zaczęło się wtedy od prostej ankiety na temat tego, czy w serwisie powinna być możliwa edycja twittów. Postanowił więc zakupić kilkanaście procent akcji Twittera, jednak to mu nie dało zbyt dużych uprawnień. Poszedł więc dalej i złożył ofertę na zakup... wszystkich akcji, która to oferta została przyjęta. W następnych tygodniach obserwowaliśmy serial, którego finałem było wycofanie się Muska z procedury przejęcia. Później jednak miliarder próbował odbudować swój wizerunek.

Szereg niepowodzeń Elona Muska

Podczas trwającej wojny za naszą wschodnią granicą sporym problemem jest dostęp do sieci internetowej. Dzielni ukraińscy żołnierze mieli w pierwszych miesiącach wojny kłopoty z komunikacją, kiedy przestały działać nadajniki. Z pomocą przyszedł wtedy właśnie Elon Musk, który przekazał Ukrainie mnóstwo zestawów Starlink za darmo, aby ci mieli ułatwiony dostęp do internetu. Oprócz tego skierował również kilka satelitów nad Ukrainę, aby zasięg był wzmocniony.

Od początku wojny Elon Musk stanowczo stawiał się po stronie zaatakowanego kraju, okazując to na różne sposoby. W ostatnich dniach jednak nastąpiła nagła zmiana, bo CEO Tesli zamieścił dość kontrowersyjną ankietę na Twitterze. Zaproponował on pewne rozwiązanie, które jego zdaniem zakończyłoby konflikt:

Według niego rozwiązaniem jest przygotowanie kolejnych wyborów na okupowanych terytoriach, ale tym razem pod kontrolą ONZ, a także zrobienie z Ukrainy państwa neutralnego. Kropką nad i miałoby być przekazanie oficjalnie Krymu w ręce Rosji. W ciągu kilkunastu godzin od publikacji tweet Elona Muska był szeroko komentowany przez światowych liderów w sposób negatywny. Amerykańscy wojskowi zarzucają nawet miliarderowi, że ten psuje dotychczasowe starania wszystkich sprzymierzeńców Ukrainy. Na ankietę Muska odpowiedział nawet sam prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski:

Elon Musk: straciliśmy 80 milionów dolarów

To jednak nie uspokoiło szefa SpaceX i postanowił dalej brnąć w swoje przekonania. We wtorkowym tweecie odniósł się do postu Garry’ego Kasparova, wybitnego szachisty. Takie wiadomości zamieszczane przez Muska podważają jedynie jego wcześniejsze wsparcie dla Ukrainy i każą się zastanowić, jaki miał w tym interes. Wiele krajów pomaga Ukrainie, jak tylko może, nie zwracając przy tym uwagi na koszty. Elon Musk postanowił jednak przy pierwszej, lepszej okazji wypomnieć swoją pomoc, a także użalać się nad sobą, jakoby wsparcie Ukrainy naraziło go na cyberataki ze strony Rosji.

A wystarczyło milczeć.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas