Euro: Trzy tygodnie damsko-męskiej wojny?
On już kupił bilety lub zamówił dekoder i najchętniej nie ruszałby się przez cały Mundial sprzed telewizora. Ona nie odróżnia spalonego od karnego, a zainteresowanie meczem przejawia tylko na widok wyjątkowo przystojnych piłkarzy. Czy Euro 2012 musi oznaczać trzy tygodnie wojny?
Proponujemy pójść na kompromis, by obie strony przyjemnie spędziły ten czas. Tylko jak to zrobić?Oto garść rad dla ciebie i dla twojej partnerki.
Dla niego: Mecz jak "Zmierzch"
Musisz zrozumieć, że dla większości kobiet obejrzenie meczu to taki sam sprawdzian wytrwałości jak dla ciebie nie zaśnięcie na "Zmierzchu" lub komedii romantycznej. Jeśli więc twoja kobieta wyjątkowo nie zapewniła sobie innej rozrywki i zdecydowała się spędzić wieczór w domu na wspólnym oglądaniu meczu, spraw by dobrze się bawiła. Zadbaj o małe przyjemności, które pomogą jej przetrwać te 90 minut. Mile widziane będą jej ulubione przekąski, np. ser pleśniowy z krakersami czy winogrona i koniecznie kolorowe drinki. Atmosfera od razu się poprawi, a ryzyko ciągłego narzekania i wymówek z jej strony diametralnie spadnie.
Dla niej: Piłka nie męczy, piłka nie nuży
Przede wszystkim pogódź się z faktem, że w trakcie Mistrzostw nie możesz liczyć na wieczór tylko we dwoje, nawet jeśli Twój mężczyzna dzień w dzień ogląda po trzy mecze z rzędu i wydawałoby się, że powinien już poczuć przesyt. Bądź rozsądna i zapewnij sobie rozrywkę na większość wieczorów. Zwerbuj koleżanki, których mężczyźni też są fanami piłki nożnej i umów się z nimi na wspólne wyjścia. Sprawdźcie co grają w kinach, gdzie są ciekawe wystawy, w które dni można za darmo wejść np. do muzeum i w których kawiarniach nie ma telewizora, więc na pewno nie natkniecie się na kibiców. To także dobry moment by wybrać się na duże zakupy i uzupełnić braki w garderobie.
Dla niego: Pokaż jej coś ładnego
Wybierając się na mecze do innego miasta, musisz liczyć się z tym, że ona nie puści cię samego, tylko będzie chciała Ci towarzyszyć. Jeśli jednak wszystko dobrze zaplanujesz nie tylko unikniesz codziennych awantur, ale spędzisz fajny czas. Przede wszystkim sprawdź, co warto zwiedzić w danym mieście. Serwisy internetowe, takie jak ideatur.pl, pomogą Ci znaleźć tani nocleg. To wbrew pozorom wciąż możliwe. Jak zapewnia nas p. Ewa Reszelewska, reprezentująca Centrum Szkoleniowo-Konferencyjne "Społem" w Warszawie: - Wolne miejsca na Euro są i nie powinno ich zabraknąć, także w naszym ośrodku. Wielu kibiców przestraszonych przesadzonymi doniesieniami o cenach noclegów w miastach gospodarzach Euro 2012 wstrzymało się z rezerwacją, a turyści, którzy nie są fanami piłki nożnej zaplanowali zwiedzanie, tak by terminy nie pokrywały się z Mundialem.
W serwisach internetowych są również podpowiedzi odnośnie atrakcji turystycznych, np. w pobliżu stadionów. Miasta gospodarze Euro mają piękne starówki, ratusze i kamieniczki, liczne muzea i pomniki, więc na pewno uda ci się wprawić Twoją kobietę w dobry nastrój. A przed meczem pokaż jej jak obstawia się w zakładach bukmacherskich i pozwól samodzielnie zadecydować, na którą drużynę postawić, nawet jeśli będziesz przekonany, że nie ma najmniejszych szans na zwycięstwo. Twoja partnerka zaabsorbowana możliwością wygranej obejrzy spotkanie z zainteresowaniem i możesz być pewny, że będzie równie mocno kibicowała, co Ty.
Dla niej: Oglądanie i sprzątanie
Kilka godzin meczów z rzędu, nawet spędzonych w domu, nie musi być straconym czasem. Zawsze jest coś do zrobienia - sprzątanie, pranie dywanów lub mycie okien. Możesz nawet spróbować namówić swojego mężczyznę, by w czasie oglądania meczu, zajął się np. prasowaniem lub obieraniem ziemniaków, ale ostrzegamy, że ryzykujesz spaleniem ulubionej bluzki i koniecznością opatrywania pokaleczonych palców. Jeśli nie masz ochoty na robienie niczego praktycznego skuś się na kąpiel z solami, zrób manicure i pedicure, nałóż maseczkę lub poczytaj książkę.
Mamy nadzieję, że tych kilka rad pomoże Wam przetrwać Euro 2012 i nie zwariować. A może nawet piłka nożna przerodzi się w Waszą nową, wspólną pasję?