Kalwaria Zebrzydowska walczy ze smogiem. Strzelają w niebo… dźwiękiem

W niewielkiej Kalwarii Zebrzydowskiej (woj. małopolskie) stanęło prawdziwe działo do walki ze smogiem. Generator fali uderzeniowej ma rozpraszać i przepędzać smog w promieniu trzech kilometrów od źródła. Jak się okazuje nowatorska metoda ma swoje wady i zalety. Chociaż urządzenia użyto dotychczas dwukrotnie, to mieszkańcy już mają go dość.

Nad miastem słychać strzały! Kalwaria Zebrzydowska walczy ze smogiem
Nad miastem słychać strzały! Kalwaria Zebrzydowska walczy ze smogiemfacebook.com

Generator fali uderzeniowej został skonstruowany przez naukowców z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Jego zadaniem jest wypychanie szkodliwych cząstek PM2,5 i PM10 w promieniu trzech kilometrów. Do tej pory urządzenia użyto dwukrotnie.

- Używamy tutaj fali uderzeniowej, która powstaje w wyniku spalania mieszaniny acetylenu i powietrza. Pionowa fala wyrzuca zanieczyszczone powietrze w górę - tłumaczy Dominik Gryboś z AGH w Krakowie.

Zdaniem naukowców, używanie "działa" przez 30 do 60 minut zmniejsza zanieczyszczenie powietrza o 15-30 proc. w najbliższej okolicy. Efekty utrzymują się od jednej do trzech godzin.

Smog jest poważnym problemem w Kalwarii Zebrzydowskiej. Co roku w sezonie zimowym stężenie smogu należy w tym mieście do rekordowych. Mieszkańcy z początku byli zwolennikami nowego rozwiązania, ale po pierwszych testach generatora sytuacja okazała się zgoła inna.

Strzelają dźwiękiem. Mieszkańcy mają dość

Dawid Herbut, mieszkaniec Kalwarii Zebrzydowskiej, opublikował w sieci nagranie z serii wystrzałów, które miały miejsce 19 stycznia w godzinach od 17 do 19. Okazuje się, że dźwięki są bardzo głośne i przypominają wystrzały fajerwerków.

Mieszkańcy pod postem Herbuta zdecydowanie sprzeciwili się inicjatywie burmistrza Kalwarii Zebrzydowskiej, twierdząc, że w niczym nie pomaga, a do tego straszy zwierzęta domowe.

Dźwięk fali uderzeniowej rozniósł się dużo dalej poza granice miasteczka. Wystrzały usłyszano także w Wysokiej, Lanckoronie, Łękawicy, Brodach, Zebrzydowicach oraz w Izdebniku.

Generator może być używany aż do 15 lutego. O kolejnych wystrzałach będzie informował Urząd Miasta i Gminy w zależności od poziomu zanieczyszczenia powietrza.

Według szacunków naukowców z AGH urządzenie nie jest drogie w eksploatacji. Godzina jego działania kosztuje około 1000-1500 złotych. Badacze mają nadzieję, że rozwiązanie osiągnie także komercyjny sukces w innych miastach Polski.

Nietypowy sposób walki ze smogiem. Nie wszyscy są zadowoleniAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas