Lockdown zmusza Chińczyków do wymiany konsol i innych gadżetów na... jedzenie

Podczas gdy my w obliczu kilkunastu tysięcy zachorowań na COVID-19 dziennie mierzymy się co najwyżej z ryzykiem ponownego zamknięcia galerii handlowych, w chińskim Xi'an ogłoszono całkowity lockdown... po wykryciu 1200 przypadków.

Podczas gdy my w obliczu kilkunastu tysięcy zachorowań na COVID-19 dziennie mierzymy się co najwyżej z ryzykiem ponownego zamknięcia galerii handlowych, w chińskim Xi'an ogłoszono całkowity lockdown... po wykryciu 1200 przypadków.
Konsola Nintendo Switch za makaron i dwa pierożki - skutek lockdownu Xi'an /Weibo za BBC /materiały prasowe

To efekt surowej chińskiej polityki epidemiologicznej “zero COVID-19", która zakłada natychmiastowe eliminowanie ognisk chorobowych, m.in. poprzez całkowitą izolację i przy okazji największy i najbardziej restrykcyjny lockdown od czasów Wuhan, kiedy to w domach zamknięto łącznie 11 mln osób. W Xi’an 13 mln osób znalazło się w izolacji, która wciąż trwa i powoduje coraz poważniejsze problemy (w porównaniu z innymi miejscami na świecie liczba zachorowań jest bardzo niska, ale to największe wykryte ognisko w Chinach w 2021 roku).

Nie tylko dla całego świata, który zaopatruje się w tym regionie w półprzewodniki (jak podaje BBC, powołując się na Korea Economic Daily, Samsung produkuje tu 40% swoich chipów NAND, a Micron dużą część pamięci DRAM), co może jeszcze pogłębić trwający od długich miesięcy kryzys, ale przede wszystkim mieszkańców, którym zaczyna brakować jedzenia.

Reklama

Oddam Nintendo Switch za jedzenie

Bo choć władze już w listopadzie nawoływały do gromadzenia zapasów i przewidziały darmowe dostawy jedzenia dla mieszkańców, to wygląda na to, że sytuacja wymyka się spod kontroli.

Wystarczy spojrzeć na wpisy w mediach społecznościowych, żeby przekonać się, że nie wygląda to najlepiej - mieszkańcy wszystkimi możliwymi sposobami próbują zdobyć żywność i coraz częściej sięgają po wymianę barterową, oddając bardzo cenne przedmioty za coś do jedzenia.

Na Weibo znaleźć można wiele postów dotyczących takiej wymiany, gdzie mieszkańcy Xi’an wymieniają papierosy na kapustę, środki myjące do zmywarki na jabłka, wkładki higieniczne na warzywa czy... konsolę Nintendo Switch na makaron i dwa pierożki, a lokalne media donoszą też o mężczyźnie, który był gotowy oddać tablet i smartfon za ryż.

Oczywiście, mieszkańcy nie mogą opuszczać mieszkań, więc wymiana odbywa się najczęściej wewnątrz budynków: - Ludzie wymieniają przedmioty z innymi mieszkańcami budynku, ponieważ nie mają już wystarczająco jedzenia - komentuje jeden z mieszkańców Xi’an, a inni dodają, że nie spodziewali się “powrotu do społeczności prymitywnej".

Jak długo może potrwać ta sytuacja? Wygląda na to, że jeszcze dość długo, bo władze zapowiedziały, że chcą uporać się z ogniskiem zakażeń do Chińskiego Nowego Roku, który przypada w tym roku 1 lutego.

Nie bez znaczenia jest też fakt, że dosłownie kilka dni później, bo 4 lutego, rozpoczynają się Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie, podczas których na Chiny będą zwrócone oczy całego świata.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nintendo Switch | gadżety | lockdown | COVID-19
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy