Louis Vuitton: Torba w kształcie samolotu… droższa od prawdziwego samolotu
Moda nigdy nie przestaje zaskakiwać. Ostatnimi dniami w internecie zawrzało, a tematem dyskusji stała się męska torebka w kształcie samolotu. Choć nie wzbijemy się z jej pomocą w powietrze, to kosztuje ona więcej od używanej jednosilnikowej maszyny latającej. Designerski gadżet warty swojej ceny czy może lekka przesada?
Torebka zaprojektowana przez dyrektora artystycznego Louis Vuitton - Virgila Abloha - wzbudziła w sieci niemałe kontrowersje. Wszystko za sprawą dwóch czynników: ceny oraz kształtu.
Za designerski przedmiot zapłacimy 39 tysięcy dolarów, co w przeliczeniu daje 150 tysięcy złotych. Osoba zarabiająca w Polsce średnią krajową musiałyby pracować przez ponad trzy lata, by zarobić tyle pieniędzy.
Większość tego typu produktów do tanich nie należy i zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić, jednak internauci wychwycili pewien intrygujący fakt. Otóż tańszy od torebki w kształcie samolotu jest... prawdziwy samolot.
Za używany samolot "Cessna 150" z 1968 roku zapłacimy na popularnym serwisie aukcyjnym 32 300 dolarów, zatem o prawie 30 tysięcy złotych mniej. Za tę kwota moglibyśmy np. wyrobić sobie licencję pilota.
Choć torebka została pierwotnie zaprezentowana w styczniu, dopiero teraz stało się o niej głośno za sprawą błyskotliwego porównania. Nic dziwnego, że niektórzy uważają, że projektant troszeczkę... odleciał.