Mieszkanie o niezwykłym kształcie. Pomysłowością wykazał się deweloper z Chin
Coraz częściej piętnujemy i wytykamy palcami niezbyt praktyczne rozwiązania architektoniczne w budownictwie mieszkalnym. Okazuje się, że nie tylko Polska może pochwalić się doświadczeniem w projektowaniu mikromieszkań. Nietypowy plan pewnego lokalu z Chin został opublikowany w sieci i zdołał w błyskawicznym tempie znaleźć rzesze krytyków. Na czym dokładnie polega fenomen tego mieszkania? Odpowiedź widać gołym okiem.
Na facebookowym profilu Patodeweloperka, który do tej pory ujawił już niejeden architektoniczny bubel, pojawiło się zdjęcie planu mieszkania, które powstało w jednym z chińskich miast. Na 30 metrach kwadratowych projektach potrafił zmieścić mieszkanie 3 pokojowe z osobną kuchnią i łazienką.
Najgłośniej zrobiło się o tym mieszkaniu nie ze względu na jego metraż i rozplanowanie pomieszczeń (choć i ono nie należy do najlepszych), ale na kształt przypominający męskie narządy rozrodcze. Czy był to celowy zabieg architekta? Tego zapewne nigdy się nie dowiemy.
Przyglądając się "fallicznemu mieszkaniu" z Chin, zauważymy wiele niekorzystnych rozwiązań do życia. Salon, chociaż ma powierzchnię 14 metrów kwadratowych i stanowi prawie połowę powierzchni mieszkania, jest bez okna.
Kuchnia pomimo tego, że jest jasna, to również jest miniaturowa. Może architekt wzorował się na sowieckich "chruszczowkach" z lat 60. XX wieku, gdzie kuchnie rzadko były dłuższe na dwa metry, a to z tego powodu, aby gospodynie nie musiały robić zbyt wiele kroków pomiędzy zlewem, lodówką, kuchenką czy szafkami.
Godnym pozazdroszczenia pomysłem było zaplanowanie "pokoju do pracy", o którym niejedna osoba marzy w dobie pracy zdalnej.
Na samym końcu, nie mówiąc "wierzchołku", mieszkania zlokalizowano sypialnię z ciekawym układem wąskich okien na półokrągłej ścianie.
Chociaż na tego typu mieszkania większość z nas patrzy z przymrużeniem oka, są jednak realne plany lokali, które powstały lub dopiero powstaną. Jak można zauważyć, kreatywność architektów i deweloperów przekracza kolejne granice. W tym przypadku nawet "granice przyzwoitości".
Przeczytaj też:
Namiot na balkonie za 2200 złotych miesięcznie. Patowynajem kwitnie
Kawalerka z wiszącym łóżkiem - patodeweloperka rodem z PRL