Najszybsi na lodzie

Kanadyjczyk Kyle Croxall został Mistrzem Świata Red Bull Crashed Ice 2012. Dokonał tego na oczach 100 tys. widzów zgromadzonych wokół toru w kanadyjskim mieście Quebec. Tuż za nim na drugim miejscu uplasował się zwycięzca kanadyjskiej rywalizacji - Fin Arttu Pihlainenem.

Mistrzostwa Świata Red Bull Crashed Ice w Kanadzie /fot. Red Bull Content Pool
Mistrzostwa Świata Red Bull Crashed Ice w Kanadzie /fot. Red Bull Content PoolINTERIA.PL

Każdy jest zwycięzcą

- To wspaniałe uczucie - powiedział Croxall, który wygrał dwa pierwsze wyścigi sezonu 2012 w Saint Paul w stanie Minnesota (USA) oraz w Valkenburgu (NED). Podczas trzeciego w szwedzkim mieście Are zaliczył potknięcie i zajął dopiero 13. miejsce. Szczerze przyznał, że upadek brata go ucieszył.

- Pomyślałem, że świetnie się złożyło - dodał. Jednak zarówno on jak i Scott zaprzeczają, by był to jakiś rodzaj "polecenia zespołowego".

Jedyny Polak biorący udział w tegorocznym sezonie zawodów - Jakub Owczarek z Sosonowca uplasował się klasyfikacji generalnej Mistrzostw Świata Red Bull Crashed Ice na miejscu 59., jednak jak sam twierdzi "w tych zawodach liczy się przede wszystkim walka z samym sobą, a tu za każdym razem jestem zwycięzcą".

Trzecie mistrzostwa świata zostały zdominowane przez Kanadyjczyków, którym na ogonie siedzieli reprezentanci Finlandii. Zespoły ze Szwajcarii i Niemiec ponownie pokazały, że na wiele je stać, a zespoły z Holandii, Rosji i USA zrobiły w 2012 roku spore postępy.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas