Nawet Japonia przechodzi na czterodniowy tydzień pracy. Kiedy czas na Polskę?

Japońska firma Panasonic postanawia przetestować, jak na pracowników wpłynie skrócenie tygodnia pracy do czterech dni. Osoby zatrudnione w firmie technologicznej przepracują 32 godziny tygodniowo. Jak widzielibyście to rozwiązanie w Polsce?

W Japonii firmy coraz powszechniej wprowadzają czterodniowy tydzień pracy
W Japonii firmy coraz powszechniej wprowadzają czterodniowy tydzień pracy123RF/PICSEL

Futurolodzy już sto lat temu przewidywali, że finalnie będziemy przeznaczać na pracę coraz mniej czasu. W najbardziej ekstremalnych przypadkach mówiono nawet o 2 lub 3 godzinach przeznaczanych dziennie na pracę. Taki stan rzeczy wyobrażał sobie chociażby ekonomista John Maynard Keynes. Jednak rzeczywistość nieco odbiega od wyobrażeń naukowców sprzed stu lat. Nadal odległy wydaje się być nawet czterodniowy tydzień pracy, a w Polsce ten pomysł uznawany jest za skrajny.

Jednak coś jest na rzeczy, bo nawet w Japonii, kraju słynącym ze swojej kultury pracy, pojawia się możliwość wykonywania obowiązków w systemie czterodniowym. Śmierć z przepracowania nie jest tam niczym niespotykanym, szczególnie wśród pracowników wielkich korporacji, którzy biorą na siebie zdumiewającą liczbę nadgodzin. Do tej pory był to promowany system przez kulturę, rząd i firmy. Jednak zaczyna się to powoli zmieniać. W czerwcu 2021 roku japoński rząd rozpoczął promowanie czterodniowego tygodnia pracy. Z tej szansy postanowił skorzystać Panasonic.

Musimy wspierać dobre samopoczucie naszych pracowników
CEO Panasonica, Yuki Kusumi.

Portal Nikkei wspomniał, że w 2020 roku jedynie 8 proc. japońskich firm oferowało możliwość przejścia na czterodniowy system pracy. Zdarzało się, że przedsiębiorstwa wprowadzały taką możliwość jedynie dla rodziców zajmujących się dzieckiem.

Japończycy nie są pionierami tego rozwiązania i nie ma co tego oczekiwać po kraju, który dotychczas aktywnie promował pracoholizm. Jednak w Islandii już od 2015 prowadzone są testy skróconego tygodnia pracy. Czteroletni eksperyment pokazał, że pracownicy, którzy wykonywali swoje obowiązki przez 35-36 godzin tygodniowo, wykazywali się większą produktywnością oraz byli mniej zestresowani. Teraz coraz więcej firm rozważa przejście na system pracy 4x8. To dawałoby 32 godziny pracy i aż trzy dni wolnego w tygodniu.

Rozwiązanie 4x8 w 2019 roku wprowadziła firma Microsoft. Przedsiębiorstwo zarządziło wolne dla pracowników w piątek, sobotę i niedzielę. Eksperyment pokazał wzrost wydajności na poziomie 40 proc. Tymczasem w 2020 roku według danych OCEB, Polacy przepracowali średnio 1766 godzin, co daje wynik o 434 godziny wyższy niż wśród naszych zachodnich sąsiadów.

W Polsce nadal jesteśmy daleko od pracowania o jeden dzień tygodniowo mniej lub choćby zmniejszenia liczby godzin dziennej pracy z 8 do 6. Choć trzeba przyznać, że coraz więcej osób opowiada się za wprowadzeniem takiego rozwiązania. Według danych zebranych przez Personnel Service już 68 proc. pracowników chciałoby wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy. Najbardziej tę możliwość popierają osoby w wieku 25-34 lat. Rozwiązanie najmniej popularne jest wśród osób w podeszłym wieku.

,,Pociągi": Przeprawa przez most obrotowyPolsat Play
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas