Nie bądź gruboskórny na wiosnę
Szusowanie na nartach lub desce snowboardowej to sama przyjemność, ale dla skóry to czas ciężkiej pracy. Nie sprzyjają jej niskie temperatury, silny wiatr i promienie słońca dodatkowo odbijające się od śniegu. Dlatego, jeśli zdecydowałeś się tej zimy na odrobinę białego szaleństwa, to teraz czas zadbać o skórę.
To ostatni dzwonek, by wiosną twoja twarz nie wyglądała jak papier ścierny.
Troska zimą o własne zdrowie? Jasne - czapka na głowę, szalik oraz rękawiczki i można śmiało kilka godzin spędzić na otwartym powietrzu. Mróz, wiatr? Najważniejsze, żeby ubrania nie przemakały, bo to odbiera przyjemność z szusowania po stokach. Białe szaleństwo to czas totalnej beztroski. Tymczasem ty odpoczywasz, a twoja skóra cierpi. A wraz z przyjściem wiosny będziecie cierpieć oboje - przy goleniu, gdy sucha skóra zacznie pękać, a nawet patrząc w lustro, gdy zobaczysz z bliska, że twoja twarz przypomina tarkę. Na szczęście jest kilka szybkich sposobów na regenerację.
Sucha teoria
Mężczyźni mają łatwiej - powie z zazdrością większość kobiet. To prawda. Męska skóra jest nawet o 25 proc. grubsza, zawiera więcej włókien kolagenu i elastyny, przez co jest jędrniejsza i bardziej elastyczna. Ale to nie znaczy, że jest niezniszczalna. I choć testosteron sprawia, że jest ona dużo bardziej tłusta niż u kobiet, to jednak zimą, pod wpływem mrozów, wiatru, czy częstych zmian temperatur skóra staje się przesuszona. - Jeśli dodamy do tego jeszcze częste golenie, to łatwo o uszkodzenia płaszcza hydrolipidowego - naturalnej bariery ochronnej skóry. Staje się ona przez to sucha i szorstka oraz podatna na podrażnienia - mówi dr Edyta Engländer z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm. Co to oznacza? Kłopoty. Podrażnienia przy goleniu i chropowata skóra to nie tylko dyskomfort, niekorzystny wygląd, ale też większe prawdopodobieństwo alergii.
Zrzuć skórę
Co zrobić z przesuszoną i zrogowaciałą skórą? Najlepiej zrzucić. Złuszczanie naskórka usuwa to, co zbędne, pobudza go do produkcji nowych włókien kolagenu i elastyny, a w konsekwencji - pozwala odzyskać gładkość, która cieszyła jeszcze kilka miesięcy temu. - Najpopularniejszą metodą złuszczania skóry są peelingi chemiczne, które doskonale mobilizują ją do regeneracji. Zabiegi te wykorzystują różne aktywne substancje. Dermatolog dobiera je w zależności od typu skóry i jej problemów - radzi dermatolog. Na "zimowe" kłopoty najlepszy będzie nawilżający kwas glikolowy i Płyn Jessnera, które zwalczają zaskórniki i mają właściwości antyseptyczne. Ekspresowo obumarłą, zniszczoną warstwę naskórka wypłucze Jet Peel. Zabieg przypomina mycie auta wodnym "karcherem". Wyjątkowo mocny strumień soli fizjologicznej wypłukuje to, co zbędne, a dodatkowo nawilża skórę, która wygląda jak samochód po wizycie w myjni.
Zastrzyk szczęścia
Oczyszczona skóra wygląda dobrze, ale do pełni szczęścia brakuje jej jeszcze dogłębnej regeneracji. Odżywcze substancje, by w pełni wykorzystały swoją moc, wprowadza się najczęściej igłą, bezpośrednio do źródła problemu, co gwarantuje ich skuteczność. - Alternatywą może być bezigłowa mezoterapia metodą Meso Sense, która zwiększa przepuszczalność błon komórkowych dzięki wykorzystaniu fal elektromagnetycznych - mówi dr Edyta Engländer. Zabieg pozwoli nam odzyskać świetny wygląd w niezwykle prosty sposób. - Coraz więcej mężczyzn korzysta z takich zabiegów, doceniając prostotę i szybkość działania. No i przede wszystkim rezultaty - podsumowuje dermatolog.