Podróż przez nietrzeźwy sen
Piwo na lepszy sen? Naukowcy przekonują, że lepiej jest odłożyć butelkę przed zaśnięciem. Alkohol sprzyja temu, że szybciej zmrużymy oczy, ale bynajmniej nie temu, że następnego ranka obudzimy się wypoczęci. Co dzieje się z naszym ciałem w czasie nietrzeźwego snu?
Uczeni z Wielkiej Brytanii przeprowadzili kompleksowe badania na temat tego, jak picie alkoholu wpływa na jakość snu. Okazuje się, że nie możemy zafundować niczego równie wyniszczającego organizm jak kilkugodzinna drzemka po kilku głębszych.
Zarwana noc, podczas której wlaliśmy w siebie przynajmniej cztery piwa skutecznie rozregulowuje rytm naszego snu - nie tylko śpimy krócej, ale do tego zwiększa się tempo bicia naszego serca.
Podczas nocy bez atrakcji po fazie głębokiego snu, kiedy to nasz organizm regeneruje siły, następuje faza REM, czyli ta związana z marzeniami sennymi. Cykle te występują naprzemiennie. Ale nie wtedy, kiedy przed snem zdecydujemy się na napój z procentami. Alkohol skraca fazę REM, przez co sen jest niespokojny i nie przynosi oczekiwanych korzyści.
Ponadto, alkohol niekorzystnie wpływa na nasz układ nerwowy. Owszem, pomaga on szybciej zasnąć, ale nie pozwala się uspokoić i wyciszyć w czasie drzemki. Jak wygląda przykładowa noc po imprezie?
Okolice 1 lub 2 w nocy
Po powrocie z pubu czy klubu czym prędzej kładziemy się do łóżka. Jak wspomnieliśmy kilka spożytych wcześniej trunków ułatwia zaśnięcie. Właściwie od razu zapadasz w głęboki sen, wcześniej niż w przypadku trzeźwego wieczoru, a twoje serce bije o dziewięć uderzeń na minutę szybciej niż zwykle. Oznacza to, że układ nerwowy jest nadaktywny - nie może się wyciszyć.
3 w nocy
Serce bije jeszcze szybciej (aż do 13 uderzeń na minutę więcej niż w trakcie normalnej drzemki), sen jest nieprzerwany, ale organizm jest niezwykle pobudzony jak na kogoś, kto próbuje "spać’. Nie ma też szans na miły sen o odpoczywaniu na zielonej łące czy pobycie nad morzem.
5 rano
Pobudzony układ nerwowy zaczyna cię rozbudzać. Według badań po zakrapianym wieczorze spora część z nas "budzi" już kilka minut po piątej. Określnie "budzi" oznacza to, że nagle nasz sen się urywa, a my zarówno nie możemy zasnąć, jak i wstać bezproblemowo z łóżka, by zacząć nowy dzień. Kończy się faza głębokiego snu i organizm szykuje się do wybudzenia.
6 rano
Nasz metabolizm powinien już poradzić sobie z wlanymi wcześniej w nasze ciało płynami. Ci, którzy już wstali mogą nawet czuć się całkiem wyspani. Dla reszty rozpoczyna się okres "pustego" snu. Organizm wtedy nie odpoczywa, ale pozostaje nieaktywny. Często - nieświadomie - budzimy się by za chwilę próbować zasnąć. Często o tym nie pamiętamy.
8 rano
Jeśli jest weekend, to możesz uważać się za szczęściarza. Może teraz uda ci się złapać odrobinę zdrowego snu. Jeśli przed tobą perspektywa ośmiogodzinnej pracy, to wiedz, że czeka cię ciężki dzień. Twoje ciało poradziło już sobie z alkoholem, który wypiłeś, ale ty nadal chcesz spać, choć co innego mówi układ nerwowy, który cały czas jest gotowy do działania - zupełnie tak, jakbyś ustawił mu tryb czuwania.
Brak odpowiedniej "dawki" fazy REM daje się we znaki - jesteś wyczerpany i organizm będzie dążył do odzyskania równowagi - kosztem twojej aktywności i efektywności umysłu tego dnia.
Co zrobić żeby sen, nawet ten nietrzeźwy, był dla naszego organizmu jak najbardziej korzystny?
Przed zaśnięciem warto wziąć prysznic - obniży on lekko temperaturę naszego ciała wysyłając do mózgu komunikat, że jesteśmy gotowi do wyłączenia się na kilka najbliższych godzin.
W czasie dnia jak najwięcej korzystaj ze słońca. Po całym dniu w biurze przejdź się na krótki spacer, lub wyprowadź psa. Kontakt ze światłem dziennym pozwoli organizmowi uregulować jego rytm.
Unikaj jedzenia "drugiej kolacji" zaraz przed snem. Jeśli masz nawyk jedzenia czegoś ciężkostrawnego późnym wieczorem, na przykład mięsa, to czym prędzej z niego zrezygnuj. Twoje ciało będzie się męczyć z trawieniem, zamiast skupić się na regeneracji sił w czasie drzemki.
Naukowcy są także zdania, że porcja wieczornych ćwiczeń (przed wspomnianym prysznicem, a po kolacji) także przyczynia się do lepszego snu. Warto o tym pamiętać.