PRL-owskie bloki w Warszawie urosną. Mieszkańcy są przerażeni
Jedna z warszawskich spółdzielni przygotowuje się do powiększenia bloków o dodatkowe kondygnacje. W tym celu złożono już niemal 80 wniosków. Mieszkańcy nie mogą uwierzyć w to, co usłyszeli.
PRL-owskie osiedla mogą być tematem rzeką. Pomijając jakość wykonania budynków, warto czasem przyjrzeć się ich układowi. Często jest to niewielka zabudowa, z całkiem sporą ilością zieleni pomiędzy budynkami, a parkingi ustawione są na obrzeżach. Przy mniejszej liczbie samochodów to bardzo dobre rozwiązanie, ale w momencie, gdy na jedną rodzinę przypada przynajmniej jeden pojazd, miejsc robi się nieco zbyt mało.
Na drugim biegunie mamy nowe osiedla, w których deweloperzy wciskają budynki tak ciasno, że na zieleń niemal brakuje miejsca, a parkingi traktowane są jak zło konieczne i też nie ma ich zbyt dużo. Często dla najmniejszych lokali nawet nie przewiduje się przypisanego miejsca parkingowego...
Jedna z warszawskich spółdzielni na Osiedlu Piaski zaplanowała imponujący rozwój... Złożyła 78 wniosków o zgodę na nadbudowę bloków zbudowanych w latach 1970-1975, o czym jako pierwszy poinformował portal wyborcza.pl. Mieszkańcy, gdy tylko o tym usłyszeli, nie mogli uwierzyć. Boją się czy konstrukcja budynków to wytrzyma, a także, czy zagęszczenie osiedla nie wpłynie negatywnie na jakość życia. Nie mówiąc już o miejscach parkingowych, których będzie brakowało, albo trzeba będzie wyciąć zieleń pod budowę nowych. Co więcej, nikt nie pytał mieszkańców o zgodę.
Spółdzielnia uspokaja, że złożenie dokumentów to jedynie sprawdzenie możliwości inwestycyjnych osiedla. Podkreśla się także, że wówczas cały budynek mógłby zostać wyremontowany, docieplony i zyskać windy. Oprócz nadbudowy potencjalna zabudowa miałaby się pojawić m.in. w miejscu istniejących pawilonów handlowych.
Na razie wnioski pozostawiono bez rozpoznania, ponieważ nie spełniły podstawowych warunków. Brakowało w nich map, określenia funkcji dodatkowych kondygnacji czy planu zagospodarowania terenu, jak wskazuje Włodzimierz Piątkowski, wiceburmistrz Bielan.
Nadbudowane bloki? Okazuje się, że w Warszawie już takie istnieją!
Choć zabieg polegający na dobudowie kolejnych kondygnacji jest rzadkością, to możemy znaleźć takie przypadki. Choć lepiej mieszkańcom spółdzielni, która planuje tę inwestycję ich nie pokazywać. A przynajmniej bloku znajdującego się przy ul. Rzymowskiego 47 na warszawskim Służewcu. W 2002 roku do ówcześnie ośmiokondygnacyjnego budynku dobudowano kolejne cztery piętra. Choć przy okazji budynek ocieplono, a nawet dodano windy, całość prezentuje się, delikatnie mówiąc... nieciekawie.